Avery
Wieczorem Cameron i kilku braci opuściło klub w pośpiechu, co oznaczało tylko jedno: Coś ważnego się wydarzyło i czułam, że chodzi o Lucy.
Siedziałam z Dolores przy barze i składałyśmy do kupy tematy, które poruszymy na naszym pierwszym spotkaniu. Jeremy był u siebie układając swój plan na ćwiczenia w siłowni klubu w piwnicy wraz z Lucky'm.
Preston podszedł do mnie i oparł się blisko.
- Co tam szepczecie dziewczyny? - zagaił.
- To raczej my powinnyśmy zapytać, co wykurzyło z klubu Prezydenta i jego świtę? - zagruchała Dolores.
- Niech was główki nie bolą... - odpyskował Pres.
- Chodzi o Lucy, tak? - upewniłam się.
- Nawet jeśli, to nie przyznam się do niczego.
Obrażony odszedł w przeciwnym kierunku. Chwyciłam swój telefon i powiedziałam Dolores, że idę zadzwonić. Wyszłam kuchennymi drzwiami do ogrodu, który z czasem odrobinę przekształcimy w ziołowy ogródek na potrzeby kuchni i wybrałam numer Dal. Już po pierwszym sygnale odebrała.
- Hej kochanie, właśnie przyspieszam nasz powrót do domu, oddzwonię później ok? - wyspała Dal.
- Jasne! To znaczy, że już wiesz i zapewne Jax powiedział Ci tyle samo co mnie Preston, czyli nic?
- Dokładnie. Muszę kończyć, oddzwonię.
Rozłączyła się, a ja oparłam się o ścianę i zamyśliłam. Obok mnie otwarły się drzwi i wyszedł Preston.
- Już zadzwoniłaś do Dal? - zapytał ze śmiechem.
Spojrzałam na niego spod wpół przymkniętych powiek.
- Niech się Twoja głowa tym nie martwi. - odpyskowałam kopiując jego samego.
-Och? Szukasz zaczepki? - zrobił krok w moją stronę z dzikim uśmiechem.
- Odejdź ode mnie, bo jeszcze rana Ci się otworzy, albo pomogę się jej otworzyć.
Odsunęłam się, a on podążył za mną spychając mnie coraz głębiej w kąt między budynkami.
- Lekarz zabronił Ci się przeciążać, rana wciąż jest zbyt świeża... - wyjąkałam.
Jednak Preston się nie zatrzymał tylko wciąż skupiał swój ognisty wzrok na mnie.
- Odwróć się Maleńka. - nakazał.
Kolana mi zadrżały na dźwięk jego głosu i zrobiłam tak jak mi kazał.
- Jeremy może nas zobaczyć, albo ktoś z klubu.
- Jeremy jest w siłowni, a pozostali już Nas razem widzieli, więc to nie będzie dla nikogo szokiem. - stanął za mną i naparł na moje pośladki.
Wyraźnie czułam jego podniecenie i jęknęłam cicho. Preston jest sporo ode mnie wyższy więc seks w tej pozycji jest trochę problematyczny, jednak Pres kolejny raz udowadnia mi, że jak on czegoś chce to sobie to zabiera i przysuwa plastikową skrzynkę po piwie pod moje stopy.
- Ściągaj majtki i wskakuj. - mówi rzeczowo.
Mam na sobie spódnicę, więc dostęp ma ułatwiony. Robię dokładnie tak jak powiedział i podaję mu bieliznę. On ją zaciska w garści i przykłada do nosa.
- Już jesteś na mnie gotowa...
Mruczy cicho, wsuwa moje majtki do kieszeni swoich spodni i rozsuwa rozporek. Po chwili unosi moja spódnicę i odkrywa pośladki. Wieczorne powietrze owiewa mnie i czuję potężny dreszcz na plecach. Słyszę jak Preston zsuwa spodnie i po chwili czuję jak główką penisa przesuwa po mojej cipce. Wiem, że jestem dla niego mokra. Nachyla się za moimi plecami i szczypie mnie w ucho.
![](https://img.wattpad.com/cover/214116123-288-k592187.jpg)
CZYTASZ
Czekając na Ciebie Texas Hot Blood 2.
RomanceAvery otrzymała od życia kilka bardzo ciężkich lekcji. Odnalazła siebie dzięki pomocy przyjaciółki i razem stanęły przeciwko wszystkiemu co mogło znaleźć się na ich drodze. Gdy myślała, że zostawiła przeszłość za sobą, w jej szalonym życiu tancerki...