╔═════════════════╗
Through music to Spark
╚═════════════════╝
Miłość do muzyki zaczęła się u T.I już od dzieciaka, zaczęło się to od normalnego programu muzycznego, który zafascynował ją do tego stopnia że każdego dnia, o tej samej godzinie oglądała ten sam program, każdy odcinek oglądała z tą samą fascynacją, od tego dnia postanowiła, że także chce być tak utalentowana jak te osoby z telewizji.
Minęło 10 lat i nadal kochała tak samo muzykę, kiedy mogła wyrazić uczucia poprzez śpiew po prostu kochała, Babcia T/I zawsze powtarzała że ma niepowtarzalny głos, zupełnie jak głos syren z opowiadań piratów, pragnęła tak bardzo pójść do szkoły muzycznej lecz był mały problem, mimo że kochała śpiewać to myśl o tym że miałaby wyjść na scenę i śpiewać przed publicznością ją przerażał, kiedyś gdy była młodsza została wybrana do zaśpiewania piosenki na koniec roku, wszystko szło dobrze gdyby nie to że gdy weszła na scenę, wszystkie oczy, te nauczycieli, uczniów, rodziców były skierowane na nią, panika zawładnęła jej ciałem do tego stopnia, że uciekła ze sceny tak szybko, jak tylko mogła, próbowała na każdy sposób przełamać swój lęk, ale za każdym razem kończyło to się lękiem przez oczyma, które oceniają każdy jej ruch
*
*
*
T.I siedziała w bazie autobotów brzdąkając coś na gitarze, często w taki właśnie sposób się uspakajała jeżeli coś zaprzątało jej głowę, nie zauważyła nawet gdy Lider Autobotów podszedł do niej patrząc z nutką ciekawości.
- Oh Optimus, wybacz, nie zauważyłam Cię.- zaczęła odkładając gitarę obok, spojrzała wielkiemu botowi w optyki. - Nie miałem w planach Ci przeszkadzać T.I, wybacz jeśli to zrobiłem.
To jest Optimus Prime lider Autobotów, T.I jeszcze nigdy nie spotkała tak delikatniej i pełnej respektu do drugiego bota czy człowieka postaci, to właśnie on uratował dziewczynę ze szponów conów i to on zaproponował że będzie jej opiekunem, już od pierwszej rozmowy bardzo się polubili i tak zostało do teraz.
-Nie, spokojnie Optimusie, nie przeszkadzasz mi, tak tylko sobie grałam.- Bot delikatnie uśmiechnął się w stronę T.I kiwając głowę by po chwili wrócić do swoich obowiązków, co prawda, Optimus jako lider grupy miał wiele na głowie i Ratchet zaproponował mu że to on będzie odpowiedzialny za T.I, jednak ten się nie zgodził chcąc być jej opiekunem, i chodź rzadko się to zdarzało to starał się by chodź trochę czasu zagospodarować by on i T.I mogli spędzić ten czas razem, nawet takie rozmowy jak te sprawiały że T.I była zadowolona.
Ryk silników rozległ się w bazie co oznaczało że przyjechała kolejna 3 ludzi, baza wypełniła się śmiechem gdy dzieciaki wysiadły z pojazdów by zaraz obok nich stały boty.
- Cześć T.I!- została zamknięta w szczelnym uścisku przez Miko.- Cześć Miko
T.I przywitała się z resztą delikatnym uśmiechem gdy Miko, jak to Miko, postanowiła zrobić koncert w bazie co doprowadziło pewnego medyka do szału.
- Miko ja Cię proszę, ucisz to zanim moje receptory przestaną działać - Marudził Ratchet. - To już Twój problem doktorku~
T.I tylko cicho się zaśmiała widząc jak medyk powstrzymywał się od rzucenia klucza który trzymał w dłoni.
![](https://img.wattpad.com/cover/334994890-288-k482665.jpg)