Megatron x Predator Femme Reader

310 16 0
                                        


┌─── ∘°❉°∘ ───┐

Monster

└─── °∘❉∘° ───┘

( Dla tych wszystkich którzy to czytają, wyjaśnienie kto to jest predator jeśli ktoś nie wie, Jest kosmicznym myśliwym obdarzonym wielkim instynktem łowieckim, dla którego walka, polowania oraz zbieranie trofeów stanowią sens egzystencji, na górze macie wygląd takiego w wersji transformersa, zdjęcie nie należy do mnie, znalezione na pinterescie)








Na statku Nemezis był dziś dość spokojny dzień, na korytarzach raz po raz można było dostrzec Vechicony chodzące po nich, Knockout wraz z Breakdownem siedział w skrzydle medycznym, Soundwave cicho pracował przy panelach a Megatron stał na głównym mostku, ręce trzymał za sobą patrząc na widoki za szybą przed nim, wydawało się że nic nie jest w stanie zepsuć tego dnia ( ArE yOu sUrE aBoUt tHaT?) , lecz nikt nie zauważył gdy na statku pojawił się intruz nawet Soundwave, któremu nie było w stanie nic umknąć, więc jak to możliwe że intruz został niezauważony nawet przez niego?


T.I korzystała ze swojej umiejętności niewidzialności która sprawowała się wręcz idealnie, była w stanie swobodnie poruszać się po korytarzach Nemezis nie alarmując kogokolwiek, jej cel był jeden, znaleźć złoża Energonu, oczywiście, mogła iść gdziekolwiek i wykopać parę krzystałów energonu, ale co to była by za zabawa gdy może je zabrać spod nosa Decepticonów? Przed wejściem do magazynu stało 2 strażników.

''Słaba ochrona'' Pomyślała gdy z łatwością udało się jej obezwładnić strażników bez najmniejszego szelestu, bez problemu dostała się do magazynu wypełnionego po brzegi energonem, zabrała parę kostek w swoje ręce gdy jeden z nich rzuciła w stronę swojego wiernego przyjaciela, wielkiego robotycznego wilka, który na widok smakołyka zadowolony pomachał ogonem od razu pałaszując kostkę, T.I posiadała na twarzy maskę która pozwalała jej widzieć w ciemnościach a także swojego pupila bez konieczności wyłączenia swojej niewidzialności , biorąc zapas energonu skierowała się w stronę wyjścia lecz ktoś jej to wyjście zablokował.








Megatron szedł korytarzem Nemezis a u jego boku szedł Starscream, który jak zwykle narzekał na Vechicony lecz ten go nie słuchał, bardziej go zainteresował fakt tego, że Vechicony odpowiedzialni na pilnowanie magazynu leżeli na ziemi bez ruchu.

''Wstawać! To nie pora na odpoczynek!'' Warknął Seeker kopiąc jednego z strażników który nawet nie drgnął, Megatron skierował się w stronę wejścia które po chwili otworzyły się z cichym świstem wiatru, Seeker jako ten odważny i oddany wszedł pierwszy, lecz po chwili upadł na ziemię, Starscream otworzył szerzej optyki słysząc syknięcie nad sobą.

Transformers  / One-Shot/Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz