.·:*¨ BEWARE ¨*:·.
▽
▽
▽
▽
▽
▽
- Krąży legenda o pewnej dziewczynie której imię i pochodzenie nikt nie zna, podobno po północy można usłyszeć straszną muzykę która po 5 minutach znika....cisza jest jedyne co można usłyszeć...podobno....potem przychodzi ona....jej oczy czarne niż węgiel patrzą na swoją ofiarę z przechyloną głową, a wtedy-
- Miko, przestań już straszyć, Bee się boi - Odezwał się Ratchet patrząc z nudą na dziewczynę, Miko spojrzała na Bee który skulony siedział wraz z Rafem w kącie. - Przestańcie! to tylko bajka, nie ma takiego czegoś.
- Skąd wzięłaś tą legendę Miko? - zapytał Optimus, po tym jak chwilę temu dołączył do reszty, zaciekawiony spojrzał na dziewczynę. - To nie legenda Optimusie, to tylko jakaś zmyślona bajka by nastraszyć swoich znajomych.
- A szkoda...fajnie by było nastraszyć Bee- odezwał się Wheeljack za co oberwał od Bulka. - No co ?
Lecz nagle, światła zgasły, zostawiając bazę w mroku jedynie oświetlaną przez optyki Autobotów.
-Kto ty razem bawił się bezpiecznikami?- zapytał już zirytowany Ratchet musząc kolejny raz naprawiać bezpieczniki. - Miko, mówiłem Ci że nie masz nikogo straszyć.
-Ale ja siedzę cały czas tutaj...
-Pewnie znowu Jackie znowu coś tam majstrował.
-Tym razem to nie ja.
-Czyli już tam coś robiłeś?
- . . .
-Idę to naprawić.- lecz nim Ratchet zdąrzył zrobić krok, usłyszeli melodię lecącą w tle.
-C-co to ma być?- zapytał Jack widocznie już przestraszony.
Bee zaczął coś mówić w tle
-Bee mówi że zaraz tu dostanie zawału..
Po chwili jednak....melodia ustała, nastała grobowa cisza.
- Nie mówcie mi że to-
- Umm...ludzie? - Miko pokazała na coś w ciemności, ciemna postać stała i patrzyła w ich stronę, głowa przechylona w bok.
- O primusie! - Bulkhead przytulił się do Arcee o mało jej nie miażdżąc.
- T-to ona....
Postać podchodziła coraz bliżej nich, nawet Ratchet miał strach w optykach, wtedy....
-BOO.
Wszyscy zaczęli piszczeć, Miko przytuliła się do Jacka, Raf do Bee, Ratchet osłonił się rękoma jakby miało mu to pomóc a sam Optimus wyjął swój blaster gotowy do ataku.
- Haha! wasze miny!- zaśmiała się postać oświetlając swoją twarz latarką.
-T.I! Co to miało być?!
- No co ? Nastraszyć was chciałam
- Mi tu prawie iskra stanęła...- odezwał się Ratchet.
- Pomysł Miko to był.
-Miko!
-No co? Dobra aktorka ze mnie i T.I co?
- Idźcie i nie wracajcie tu.
-Awww Ratchet.