Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
( Wzorowane trochę na grze '' Undertale'' genocide run)
▼△▼△▼△▼△▼ ▼△▼△▼△▼△▼ ▼△▼△▼△▼△▼
Straszne jest to, co może siedzieć w zakamarkach ludzkiego umysłu, jakie myśli mogą tam się znajdować które sprawiają, że niektórzy boją się ciemności widząc tam potwora czychającego na niego aby go pożreć , jak wielka musi być wyobraźnia człowieka tych, którzy mają strach zejść chociażby do piwnicy widząc tam kogoś, kogo nawet tam nie ma.
Megatrona ciekawiła ta słaba jednostka zwaną ludźmi, interesowało go jak funkcjonuje ludzki mózg, chciał wiedzieć to tylko z jednego powodu, chciał wiedzieć, jak z łatwością mógłby wpłynąć na umysły tych jednostek w taki sposób, że byliby mu oddani, widzieli by w nim rodzaj boga i kogoś, kogo trzeba czcić i kochać, tak też zalecił Shockwave'owi aby znalazł takiego '' ochotnika'' by mógł na nim przeprowadzić szereg badań, nie spodziewał się jednak że ta słaba istota będzie bardziej interesująca niż mu się wydawało.
︾
︾
︾
Shockwave jako oddany naukowiec Megatrona oczywiście złapał człowieka, lecz gdy tylko zabrał się za badania, zauważył coś bardzo, bardzo dziwnego.
- Lordzie Megatronie. - ukłonił się przed nim.- Ah Shockwave, jak mają się twoje badania?
- Wygląda na to że trafiłem na rzadki okaz razy ludzkiej- Oczywiście, słowa naukowca wzbudziły w Megatronie ciekawość, na własne optyki chciał zobaczyć ten '' rzadki okaz''
Shockwave trzymając w dłoni datpada naśladujący ludzki tablet stał na wprost klatki zawieszonej przy suficie, szary bot zauważył znajdującej się w niej owego człowieka który jak dla niego, zachowywał się dziwnie.
T.I siedziała w klatce, oczy spoczęły na lordzie, gdyby był człowiekiem, jej uśmiech na pewno by go przeraził, czerwone niczym krew oczy śledziły każdy ruch obecnych conów.
- Jej zachowanie jest....nie logiczne, będę potrzebował Knockout'a w celu dokładniejszych badań.
Megatron kiwnął głową i trzymając swoje ręce za sobą opuścił laboratorium, chodź był byłym gladiatorem i nic mu nie było straszne, ten człowiek...wzbudzał w nim niepokój, i chodź wiedział że jeżeli tylko będzie chciał, będzie mógł ją rozdeptać jak robaka, chciał się dowiedzieć o niej więcej.
