Oto kolejny one shot z zamówień które było tak dawno...ale hej, ważne że jest tak?
Nie prawda?
No cóż..życzę miłego czytania <3
Barricade był decepticonem który był dumny z tego kim jest, był także wierny swojemu panu, nienawidził rasy ludzkiej że najchętniej wyniszczył by ten gatunek, kto by się spodziewał że ten decepticon zaprzyjaźni się z człowiekiem....kto bo na pewno nie autorka tego one-shota.
Barricade był jak to zawsze na patrolu w poszukiwaniu autobotów, w formie alt-moda będącym policyjnym mustangiem stał na jednym z pustych parkingów, jeśli ktoś powie że Barricade jest oazą spokoju to się grubo myli, miał ochotę osobiście zatłuc człowieka, który aktualnie robił sobie imprezę w jego wnętrzu, biedny con myślał że głośniki które posiadał zaraz nadadzą się jedynie na śmietnik po tym jak jego ludzka przyjaciółka Flora zapuściła na całą moc swoją ulubioną piosenkę, i jak tu być dyskretnym jak z taką głośnością to by go na Cybertronie słyszeli.
'' Flora.''- zaczął con lecz dziewczyna najwidoczniej zbyt dobrze się bawiła aby go słyszeć. Cade tylko wzdychnął przyciskając muzykę do minimum. '' Awww Cade, teraz miała być moja ulubiona zwrotka''
''Flora, zabrałem Cię bo jak miałaś się zachowywać?''- Zapytał con a Flora wzdychnęła. ''Cicho?''
''Właśnie, a co w tym momencie robisz?''
'' Robię imprezę- przynętę na Autoboty?''- Uśmiechnęła się głupio, za co Cade miał ochotę ją wyrzucić. ''Pewnego dnia zostawię cię na pustkowiu i będę się napawał ciszą''
''Ale co ty gadasz Cade? Byłoby Ci smutno beze mnie~''
Cóż, Dziewczyna miała rację, conowi było by nudno bez niej ale oczywiście się do tego nie przyzna, lubił towarzystwo tego ludzkiego robala.
Flora uśmiechnęła się głaszcząc swojego rudego lisa, którego Cade tak bardzo nienawidził, zresztą, Zazu nie napawał do niego miłością.
'' Flora, obiecuję że jeżeli ten lis oleje mi fotele, zrobię z niego dywanik'' - Flora na to walnęła go w kierownicę. '' A to za co?
''Za to co powiedziałeś, Zostaw Zazu w spokoju''
''I na co ja się zapisałem?''- Zapytał na co Flora się uśmiechnęła.- '' Na zajebiste przygody ze mną Cade~''
''Chyba na koszmarne.''
*Time skip przynosi was do Starusia tańczącego w Tutu.....czekaj...co?*
Zacznijmy od tego jak tak naprawdę Barricade i Flora się poznali?
Zaczęło się to od pięknego, słonecznego dnia.....Żartuję, Tego dnia była deszczowa pogoda, Flora siedziała na lekcjach niecierpliwie czekając na koniec tej katorgi, w końcu, miała lepsze rzeczy do roboty, prawda? I kiedy w końcu nadszedł upragniony koniec lekcji, Flora szybko spakowała swoje książki od razu wybiegając na klasy.
Autobus zatrzymał się na przystanku na którym Flora wysiadała, od razu wysiadła z autobusu, biegnąc w stronę w swojego domu.
''Flora, chodź na-.....obiad?''- Mama dziewczyny nie zdążyła dokończyć gdy zobaczyła jak jej córka wbiegła do swojego pokoju od razu po przekroczeniu progu domu. '' Będę wieczorem!''- Odezwała się Flora gdy wyszła z domu, mama dziewczyny tylko wzdychnęła.
''Pewnego dnia zamknę tą dziewczynę w domu...''
*Time skip przenosi nas przez Megatrona mającego arbuza na głowie*
Flora niecierpliwie stała w tłumie ludzi, próbując się przez nich przecisnąć aby mieć lepszy widok na to co się działo, Flora była fanką nielegalnych wyścigów ulicznych, więc co się dziwić że chciała mieć jak najlepszy widok, na lini startu stało już parę samochodów, trzymając swojego lisa w dłoniach z ekscytacją oczekiwała na rozpoczęcie się wyścigu.
''Cholera! Psy!''- Krzyknął jeden z chłopaków, wszyscy od razu zaczęli uciekać, a samochody zaczęły się rozjeżdżać. ''Awww, a miało być tak fajnie...''- Wzdychnęła młoda dziewczyna, chowając się od razu.
Chwilę później na miejsce przyjechał piękny policyjny radiowóz, czarny mustang był tak piękny że ciężko było oderwać od niego wzrok, samochód powoli jechał do przodu, jakby kogoś szukał, prawdopodobnie osób organizujące nielegalne wyścigi, lecz to co zdziwiło Florę, to gdy drzwi się otwarły, nikogo w tym samochodzie nie było, to oczywiście zaciekawiło Florę, która podeszła bliżej samochodu. ( Zapalmy znicza dla tej oto dziewczyny)
'' Nikogo nie ma...''- Zaczęła gdy zajrzała do środka samochodu- ''Chyba nie zaszkodzi zajrzeć?''
Flora powoli usiadła na miejscu kierowcy rozglądając się po środku, spojrzała na kierownicę z dziwnym logiem na nim, kciukiem przejechała po znaczku. '' Ale ty jesteś piękny..''
Tego czego jednak Flora się nie spodziewała to drzwi które same się zamknęły, samochód po chwili sam się odpalił.
'' Ja wiem że jestem piękny i w ogóle, ale nie lubię ludzkich łap na mojej kierownicy.''- Odezwał się głos z radia. '' Ty gadasz?''
'' A na co to ci wygląda?''
''O ja cię....Jestem Flora! a ty? Jesteś najnowszą technologią? Jak to możliwe że potrafisz gadać?'' - Flora zadawała pytanie za pytaniem, Barricade miał w tym momencie ochotę ją uciszyć. '' Czy każdy człowiek gada tyle co ty węglowcu?''
''Nie, po prostu jestem ciekawska , to jak? Jak się nazywasz?''
''Barricade.''
I w taki oto sposób Flora poznała cona zwanego Barricade, z początku, Barricade planował porwać dziewczynę by mieć jak zaszantażować Auotoboty, ale z czasem Flora wydała mu się ciekawa i chciał ją lepiej poznać, kto by pomyślał że minęło już 4 miesiące od kiedy ta dwójka się poznała i spędzają razem ze sobą czas.
''Obiecuję że jeżeli mi obrudzisz dywaniki-'' - Zaczął Barricade, jak mogło do tego dojść że ten biedy con mający za zadanie patrolu w poszukiwaniu Autobotów wylądował na parkingu przez McDonaldem?- ''Cicho być, głodna byłam tak? Chcesz frytki?''
'' Jak ja Cię nienawidzę Flora.''
''Ja wiem że mnie kochasz~''