8

91 5 13
                                    


>>Aether<<

Siedliśmy na kanapie a Xiao włączył film. Z początku film był spokojny ale z czasem się zaczęło, jedni ludzie dawali drugich ludzi w ofierze, dół pełny martwych ciał, krew śmierć itp. totalnie nie moje klimaty...TOTALNIE. Kiedy tylko pojawia się jakaś bardziej brutalna scena od razu wciskam głowę w poduszkę a Xiao się że mnie śmieje...

-Możesz już patrzeć - powiedział łapiąc mnie za nadgarstek i odciągając go od poduszki w którą teraz wciaskałem swoją twarz.
Powoli odsunąłem przedmiot i spojrzałem sobowtórem na ekran. Xiao wciąż trzymał mnie za rękę, była gładka i przyjemna w dotyku ale mimo to większa od mojej, zataczał kółka kciukiem po zewnętrznej stronie mojej dłoni. Podobało mi się.

W pewnym momencie mężczyzna w filmie wyskoczył gwałtownie zza krzaków a ja podniosłem alarm.

-AAAAAAAAH - wrzasnąłem odskakując w bok i zatapiając twarz w torsie Xiao.

-Hahaha - zaśmiał się niższy - gdybyś tylko widział swoją minę

-Nie śmiej się - powiedziałem i trąciłem go w ramię udając obrażoniego.

-Dobra już dobra - odpowiedział mi chichocząc

Przyciągnął mnie do siebie i obją ramionami za barki a na moje policzki wpłyneły soczyste rumieńce wyglądałem jak burak. Niepewnie oplotłem ręce wokół jego tali i
położyłem policzek na jego klatce piersiowej. Czułem ciepło jego ciało i bicie jego serca - było przyśpieszone.
Tkwiliśmy w takiej pozycji już do końca filmu a ja nie nażekałem było mi przyjemnie. Gdy zaczęły lecieć napisy końcowe próbowałem jakoś z niego zejść ale skończyło się na tym że moja klatka piersiowa przylegała do jego. Byliśmy zwróceni do siebie twarzą w twarz a ja gapiłem się w jego złote oczy jak zaczarowany. Xiao wyciągnął rękę i zaczesał pasmo moich włosów za ucho, nagle chłopak delikatnie ujął moją twarz w jego dłonie i przyciągnął do swojej gdy nasze usta dzieliły już niepełne centymetry usłyszałem przekręcanie klucza w zamku od drzwi frontowych odskoczyłem od złotookirgo jak poparzony przez co spadłem z chikiem na ziemię. Drzwi otworzyły się na oścież a do środka weszła... Moja siostra bliźniaczka obwieszona papierowymi torbami z najróżniejszych sklepów. 

-O? Aether siemka! - pomachała do mnie energicznie po czym skierowała wzrok na Xiao a potem z powrotem na mnie - Uuuuu Aether przyprowadziłeś dla mnie takiego przystojniaka? - zaszczebiotała odstawiając torby na podłogę i zamkneła drzwi kopniakiem.

-Co? O czym ty gada-

-Czeeeeść jestem lumine a ty? - wyciągneła rękę do mojego gościa trzepocząc rzęsami.

-Emmm... - zawachał się ale ostatecznie podał Lumine rękę i się przedstawił - Xiao

-Łaaaał we śliczne imię! Chodzisz do tego samego liceum co Aether? Do tej samej klasy? - Lumine włączyła tryb lawina pytań.

- 1.Dziękuję 2.Tak 3.Nie - odpowiedział niższy wymijająco.

-Hmm ciekawe nigdy cię nie widziałam... Spędzasz czas w bibliotece czy jak nigdy tam nie chodzę. Hahaha a może w... - Zaczeła paplać jak najęta a turkusowowłosy odkręcił się i popatrzył na mnie błagalnym wzrokiem - od razu wiedziałem o co chodzi.

-Ekhem Lumine wybacz że ci przerywam ale ja i Xiao mamy projekt do załatwienia więc musimy już iść,  paaa! - przerwałem ciągnąc chłopaka za rękę.

-Awww tak szybko? No dobra ale na porzegnanie dam jeszcze to - dziewczyna podbiegła do Xiao i cmoknęłango w policzek - hihi teraz możecie iść - wyszczeżyła zęby w uśmiechu

Xiao powoli otarł swój policzek wieszchem dłoni.

-Sorry niunia ale nie gustuję w dziewczynach takich jak ty... Narka! - uśmiechnął się i pociągną mnie za sobą do mojego pokoju zostawiając moją siostrę stojącą w salonie jak słóp soli z opószczoną szczęką. Jeszcze nikt nie odrzucił Lumine w ten sposób. Byłem zachwycony.

///////////////////////////////

Hejaaa

Nareszcie po miesiącu napisałam kolejny rozdział <⁠(⁠ ̄⁠︶⁠ ̄⁠)⁠>
Wiem wiem krótki ale chyba dość dużo się dzieje więc no możliwe że rozdziały będą częściej bo moja wena wróciła z majówki w marcu 🤌

WYTYKAJCIE MI BŁĘDY

Jak macie jakieś pytania to możecie tu  pisać  -------->

Byeee :3

Nasza Miłość Xiao x Aether&lt;3Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz