seven

106 5 0
                                    

                                ~•Milan•~

Po nieprzespanej nocy na kanapie musiałem praktycznie od razu po przebudzeniu jechać do domu, żeby przygotować się na trening.
Nie miałem dzisiaj najmniejszej ochoty tam jechać, bo byłem okropnie padnięty, ale już jutro gram mecz, a poza tym wolę to, niż przebywanie w tymi dwoma gowniarami.
Także gdy mój budzik zadzwonił o 7.00 rano, wstałem na równe nogi i przecierając oczy ruszyłem do mojego samochodu.

W drodze do domu zajechałem jeszcze do kawiarni matki po kawę, bo nie miałem ochoty robić sobie jej sam w domu i wysłuchiwać zrzędzenia starych, a bez niej obawiam się, że nie przeżyłbym tego dnia.

                                    ~•~

Po dojechaniu na miejsce ledwo żywy wyczłapałem się z samochodu i wszedłem niechętnie do domu.
Na wejściu przywitała mnie wspaniała niespodzianka, bo okazało się, że matka już nie śpi i jak zwykle biega po kuchni.

-Cześć mamuśka.- westchnąłem i nie patrząc na kobietę skierowałem się w stronę schodów.

-Milanek, chodź tu na moment.- rzuciła w moją stronę, po czym wyszła z kuchni.- Jak było na wywiadzie?

-Spoko, nic szczególnego.- odparłem drapiąc się po karku.

-Przecież widzę, że ściemniasz. Matki nie oszukasz.

Ta kobieta chyba nie wie ile razy ją oszukałem, ale mniejsza.

-No Boże, mówię prawdę, po co miałbym kłamać?-warknąłem.

-To gdzie nocowałeś?

-A jak ci powiem to, to coś zmieni?

-Mów.- powiedziała oschle.

-Spałem u dziadków, bo po wywiadzie pojechałem do Ethana i trochę wypiliśmy. - wymyśliłem na poczekaniu.- Mogę już iść?

-Idź, idź, ale nie obudź Léi jak będziesz się szykował.- odparła kobieta i ruszyła z powrotem w stronę kuchni.

-Jak kurwa Léi? Co ona tutaj robi?- rzuciłem w stronę kobiety zatrzymując ją.

-Przyjechała wczoraj i była jakaś dziwnie podłamana, dlatego pytałam gdzie byłeś.

-Zajebiście.- burknąłem, po czym wbiegłem po schodach i wszedłem do pokoju.

Okazało się, że to wcale nie był żaden nieśmieszny żart i ta psycholka naprawdę spi w moim łóżku. Na dodatek, jakby tego było mało, to w rogu pokoju leżała wielka torba dziewczyny, wiec chyba postanowiła się tutaj kurwa wprowadzić.
Stwierdziłem, że nie będę jej budzić i jak najciszej potrafię wziąłem swoje rzeczy i udałem się do łazienki, żeby się wykąpać.

Gdy wszedłem pod prysznic, to już nie miałem ochoty z niego wychodzić i chciałem spędzić tam cały dzień, ale niestety czas mnie gonił, bo o 10.00 zaczynam swój przedostatni trening przed meczem i trener by dostał zawału jakbym nie przyszedł.
Wykąpałem się wiec jak najszybciej potrafiłem i z wielką niechęcią opuściłem łazienkę, żeby pójść do garderoby i wybrać sobie jakieś ubrania.

Nie miałem dzisiaj siły szaleć z ubiorem, wiec uratował mnie zwykły niebieski komplet dresowy i czapka na moje zjebane, nieułożone  włosy.

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Mistakes of youth Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz