seventeen

82 6 0
                                    

~•Milan•~

Po odjechaniu z pod restauracji od razu chwyciłem za swój telefon i na instagramie napisałem do osoby, do której się wybieram.

@physiotherapistbruno:
Siema, podaj swój adres, musimy pogadać.

Całe szczęście mój kochany przyjaciel fizjoterapeuta od razu mi odpisał i podał swój adres nie zadając nawet żadnych pytań.
Chyba bardzo czekał na moje odwiedziny i wreszcie nadarzyła się do tego okazja.
Przed tym jak pojechałem do chłopaka stwierdziłem, że skoczę do sklepu po jakiś alkohol, bo muszę podtrzymać maraton codziennego picia.
Gdy zakupiłem już wszystkie trunki, które mi się dzisiaj przydadzą, to wsadziłem swoje zakupy do samochodu i ruszyłem pod wskazany adres.
Całe szczęście nie było, to jakoś daleko i po jakiś 15 minutach stałem już pod chatą Bruna.
Nie wiem z kim ten chłop mieszka, a nie chce zrobić mu przypału, wiec będę zachowywał się w miarę normalnie i schowam te wódki chociaz na wejściu.

-Siema, co takiego pilnego się stało?- zapytał chłopak, który otworzył mi drzwi.

-Musisz mi coś powiedzieć, rozgoszczę się, bo to może trochę potrwać.- odpowiedziałem podnosząc do góry dłoń w której trzymam wódkę.

Gdy facet zobaczył alkohol od razu zaświeciły mu się oczy i wpuścił mnie do środka, a następnie zaprowadził do siebie do pokoju.
W jego domu było dość cicho i nie udało mi się ujrzeć jakiegoś innego domownika, wiec zacząłem czuć się swobodniej, bo pomyślałem, że facet mieszka sam.
Gdy rozsiadłem się na fotelu, to od razu otworzyłem swoją wódkę i wziąłem porządnego łyka, a następnie ze skrzywioną miną podałem butelkę koledze, który zrobił dosłownie to samo co ja, po czym usiadł na fotelu obok.

-To co mam ci powiedzieć?- odparł nagle.

-Veronica ci coś o mnie mówiła?- zapytałem cały czas biorąc kolejne łyki alkoholu.

-Mówiła mi dużo, ale wszystko to już wiesz.- prychnął.

-Wiem kurwa, ale mówiła ci coś o mnie po tej akcji z Maddison?

-No właśnie, jesteście razem czy jaki chuj?

-Nie udawaj idioty, od tego jest Ethan.- warknąłem. -Jesteście z nią blisko, wiec napewno coś wiesz.

-Kurwa, rozmawiamy jak facet z facetem, wiec powiedziałbym ci jakbym coś wiedział. Men power!- krzyknął z entuzjazmem chcąc przybić mi żółwika.

-Weź ty się pierdolnij.- rzuciłem nerwowo.

-Ta akcja wyszła na światło dzienne dopiero dzisiaj, a tak się składa, że nie rozmawiałem z Vero od wczoraj, wiec nic ci nie powiem.- powiedział spokojnym tonem.

-To może zadzwoń do niej i się czegoś dowiedz?!- burknąłem.

-No już, już. Złość piękności szkodzi, ale całe szczęście ty masz ładną buźkę.- odparł spoglądając na mnie uśmiechnięty.

Gdy zobaczył on jednak moje złowrogie spojrzenie i to jak zaciskam pieści ze złości, to od razu spuścił swój wzrok i wybrał numer do dziewczyny.
One obydwie jednak poczuły się do tego stopnia, że żadna nie raczyła odebrac telefonu. Kiedy miałem znowu próbować dodzwonić się do jednej z nich, to nagle Bruno z poważną miną obrócił swój telefon i pokazał mi story Maddison.
Moje ciśnienie momentalnie podskoczyło do takiego stopnia, że bez zastanowienie wyciągnąłem papierosa z kieszeni i odpaliłem go w pokoju.
Bruno już miał mi zwracac uwagę, ale gdy zobaczył jak bardzo się wkurwilem, to zrezygnował i pozwolił mi spalić go do końca.

Przysięgam wam, że oglądałem to nagranie z 10 razy i analizowałem jej każde słowo oraz nakręcałem sie coraz bardziej.
Czułem to, że planują one jakaś intrygę i coś knują za moimi plecami, ale pojebało je do reszty, że robią mi takie coś wiedząc jak ważna jest dla mnie moja reputacja.

Mistakes of youth Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz