nineteen

76 5 6
                                    

~•Milan•~

Po dojechaniu na adres wskazany przez kobietę okazało się, że mieszka ona w niewielkiej kamienicy w centrum Paryża.
Było to całkiem spoko miejsce, ale napewno nie będę mógł się tutaj często pojawiać, bo każdy mnie rozpozna i wyjadą jakieś nowe ploty na mój temat.

Kiedy weszliśmy do środka pierwsze co rzuciło mi się w oczy, to zabawki i ubrania dziecięce porozrzucane po całym mieszkaniu.
Nie przywykłem jeszcze do tego, że Jannett ma dzieciaka, ale jakoś to zniosę tylko najważniejsze, żeby ten gówniak nie wchodził mi w drogę.

-Napijesz się czegoś?-zapytała nagle kobieta

-Może być kawa, bo po treningu padam na ryj.- westchnąłem siadając na kanapie.

-Dobrze, zaraz wracam i w ogóle to przepraszam cię za ten bałagan, ale mały przed wyjściem musiał tutaj szaleć, a jego tatuś nigdy nie potrafi posprzątać.-odparła idąc w stronę kuchni.

-Jak to? To twój były facet zachowuje się tutaj jak u siebie?- rzuciłem zdziwiony w stronę blondynki.

-No tak się składa, że to jego mieszkanie, ale opowiem ci o tym później...

Kurwa, spotykając się z nią mam znosić jej dzieciaka i byłego męża u którego mieszka?
Pojebane to wszystko, nie będę przecież żył w jakimś jebanym trojkącie, bo ludzie znowu zaczną pierdolic głupoty na mój temat.
Nie chce się wjebać znowu w jakieś gówno, wiec pora się chyba powoli wycofywać.


Po jakiś 10 minutach moje przemyślenia przerwała Jannett, która weszła do salonu z ciepłą kawą i usiadła obok mnie na kanapie.
Po tym jak powiedziała mi, że dalej mieszka u swojego byłego oraz jest od niego zależna, to zacząłem czuć się trochę niezręcznie i szczerze mówiąc miałem ochote stamtąd spierdolić, ale kobieta nagle zaczęła mówić.

-Chyba długo grasz już w PSG, co?- zapytała.

-Można powiedzieć, że odkąd skoczyłem 5 lat, bo rodzice zapisali mnie wtedy na szkółkę dla dzieci.-odparłem biorąc łyk kawy.

-To musisz być bardzo związany z tym klubem, nie planujesz jakiejś zmiany, bo słyszałam takie informacje.

-Niee... No tak, jesteś dziennikarką. Pewnie chcesz wyciągnąć ze mnie poufne informacje i napisać o tym w internecie.- prychnąłem.

-No coś ty, nic z tych rzeczy.- wydukała nerwowo.

-Czuje się trochę jak na wywiadzie..

-Przepraszam, to już przyzwyczajenie zawodowe, że rozmawiam w ten sposób, ale to nie tak, naprawdę. Może to głupie, bo jesteś dużo młodszy, ale masz coś w sobie i spodobałes mi się.- rzekła z poważną miną.

Wiadomo domyśliłem się, że jej się spodobałem, bo dała mi swoj numer, ale wjebałem się w lekki szok po jej wyznaniu.
To dla mnie zupełnie nowa sytuacja, bo nigdy nie spotykałem się z kobieta w jej wieku, lecz w zasadzie, to jest ona całkiem niezła i niezbyt mi przeszkadza ta różnica.
Po dłuższym przemyśleniu stwierdziłem, że zaryzykuje i nie będę się na nią zamykał, bo może wyjść z tego jakaś ciekawa relacja, która przecież nie koniecznie musi być publiczna.

~•~

Spędziłem razem z Jannett jakieś 2 godziny na samej rozmowie i jestem naprawdę w szoku, że nie zanudzilem się na smierć, bo zawsze jak spotykam się z kobietami, to robię swoje i wychodzę, wiec nie rozmawiamy ze sobą więcej niż 10 minut.
Teraz było jednak inaczej, bo nasza rozmowa cały czas się kleiła i byłem zaciekawiony jej osobą, a nawet nie ciągnęło mnie do żadnego zbliżenia.
Czasami wydaje mi się, że postrzegam ją bardziej jako taką luźną ciotkę, której można się wygadać i poprosić o radę.
Może ciągnie mnie do niej przez to, że z rodzicami nie miałem nigdy za dobrego kontaktu i zawsze byłem skryty oraz nie dzieliłem się z nimi moimi problemami.

Mistakes of youth Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz