thirty two

56 2 0
                                    

                                   ~Milan~

Po spotkaniu z Maddison poczułem się zdecydowanie bardziej spokojny niż wcześniej. Niby nasza rozmowa wcale nie trwała długo i wyobrażałem ją sobie nieco inaczej, ale i tak uważam, że Maddi chociaż trochę zmieniła na mnie spojrzenie, a może nawet uwierzyła w to co mówię. To wszystko okaże się, jak zaprosze ją na sobotni mecz, żeby jeszcze bardziej udowodnić, że nie jest mi obojętna. Nie zamierzam się przecież poddawać, jestem Milan da Silva Santos i ja nigdy się nie poddaje. Wiem doskonale o tym, że dziewczyny nie mogą się mi oprzeć dlatego wykorzystam to tez w tym przypadku.
Niw potrafię tylko zrozumieć dlaczego tak zależy mi na tej relacji i za wszelka cenę chce Maddi przy sobie, przecież mógłbym mieć każda...

Po powrocie od dziadków nie robiłem kompletnie nic, ponieważ cały czas analizowałem w głowie rozmowe z Maddison. Zacząłem się trochę martwić o to, że Mercedes znowu nagada jej jakiś bzdur i nastolatka zmieni zdanie. Całe szczęście moja siostrzyczka obiecała mi, że nakłoni ją jakoś, żeby jednak dała mi szanse. To w ogóle brzmi bardzo śmiesznie, bo szanse to ja mogę dać, ale wiecie o co chodzi. Nie wyobrażam sobie związku i nie potrafię kochać, ale po prostu lepiej czuje się jak Maddison jest blisko i nie kłócimy się o byle co.

                                       ~•~

Następnego dnia wstałem około 8.00, gdy tylko zadzwonił mój budzik. Jestem bardzo zdziwiony, że w ogóle go ustawiłem, bo wczoraj totalnie nie myślałem o treningu.
Całe szczęście idealnie sobie o nim przypomniałem, bo jak zawiodę znowu trenera i dam plamę na meczu, to nie wybacze sobie tego.
Po wyjściu z łóżka od razu ruszyłem do łazienki, gdzie wziąłem szybki prysznic i chociaż trochę ogarnąłem włosy. Chciałem wyjechać dzisiaj z domu szybciej i kupić sobie kawę oraz szlugi, które wczoraj mi się skończyły,  jak paliłem z nerwów przed spotkaniem z Maddison. Serio było to dla mnie stresujące, bo nie chciałem znowu powiedzieć coś do niej nie tak lub nie wybuchnąć, a było ciężko bo brunetka lubi podnosić mi ciśnienie.
Dobra, ale wracając do ogarniania się. Muszę szybko iść do garderoby wybrać jakieś ubrania, bo z takim tępem nie zdarze nawet podjechać do sklepu. Tak bardzo chciało mi się palic, że wyciągnąłem jakiś czarny komplet spodenki i koszulkę, a następne założyłem je w jakieś niecałe 2 minuty i byłem już gotowy do wyjścia.

 Tak bardzo chciało mi się palic, że wyciągnąłem jakiś czarny komplet spodenki i koszulkę, a następne założyłem je w jakieś niecałe 2 minuty i byłem już gotowy do wyjścia

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Na trening całe szczęście udało mi się dojechać idealnie w porę i w zasadzie, to nawet byłem przed czasem wiec na spokojnie zdarzylem zapalić i przebrać się w szatni.
Dzisiaj mieliśmy krótki trening na siłowni i sparing, wiec bardzo szybko zleciał mi czas. Gralo mi się bardzo przyjemnie i jak zwykle robiłem tych wszystkich pachołków jak pojebany, bo nie dorastają mi do pięt.
Standardowo śmialiśmy się z całej reszty drużyny z Ethanem i super spędziliśmy czas. Mimo to, że trening mi się dzisiaj bardzo podobał, to mam w planach poćwiczyć sobie jeszcze w domu, bo wiem, że tyle mi nie wystarczy.
Gdy już mieliśmy wszyscy się zbierać do domów, to trener zawołał nas  i oznajmił, że nasz mecz odbędzie się już jutro, bo drużynie z która gramy wypadło coś bardzo pilnego i inaczej się nie da.
Ta informacja wcale mnie nie ucieszyła, bo nastawiłem się już na to, że zagram w sobotę. Nie to, że nie jestem gotowy, bo zawsze jestem, ale jednak wolałbym być bardziej. No ale cóż, nic nie poradzę muszę poćwiczyć sobie sam i jakoś dać radę.

Mistakes of youth Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz