» 29 «

87 5 15
                                    

Sytuacja w szkole po ujawnieniu romansu dyrektora z trzydziestoletnią Alice wywołał takie zamieszanie, że większość chyba zapomniała o poprzednich wiadomościach Anonima. Córka dyrektora nie pojawiła się w szkole od meczu, co było dość zrozumiałe, biorąc po uwagę fakt, w jaki sposób dowiedziała się o tym, że jej ojciec zdradzał mamę, zabawiając się z panią z sekretariatu. To musiał być dla nich ogromny cios, bo przecież dyrektor Evans był bardzo szanowanym człowiekiem i nikt nigdy złego słowa na jego temat nie powiedział.

– Wkurza mnie to, że nic nie wiemy – wymruczała Peyton, nerwowo przygryzając kciuk. Spojrzała kolejno na siedzące przy stoliku osoby i westchnęła zirytowana. – Jak możecie być tacy spokojni?

– A co według ciebie mamy robić? – Chloe wywróciła oczami podebrała z talerza Nathana kilka frytek. Czując na sobie jego groźne spojrzenie, uśmiechnęła się niewinnie i posłała mu buziaka w powietrzu, co Williams skwitował teatralnym wykręceniem oczami. – Martwisz się, że twój kolejny sekret wyjdzie na jaw? – Uśmiechnęła się zaczepnie do Peyton.

– To wcale nie jest śmieszne, Chloe – odezwał się Brian, patrząc ponuro na brunetkę. – Filmiku z dyrektorem nie mogła wysłać Abigail, więc musi mieć wspólnika.

– Nie uwierzycie, po kogo właśnie przyszła policja! – krzyknął stojący w drzwiach stołówki wysoki chłopak. – Zabierają Austina Smitha!

– Co? Tego kujona? – zdziwiła się Harper, zwracając na siebie uwagę siedzących przy stoliku osób. – Co się tak patrzycie?

– Kim, do cholery, jest Austin Smith? – zapytała Peyton, patrząc z niezrozumieniem na kuzynkę.

– Żartujesz? Przecież to on w zeszłym roku stworzył nasz szkolny komunikator. Wygrał tym jakiś konkurs międzystanowy, dostał sporo kasy z pierwsze miejsce, a dyrektor był tak zachwycony aplikacją, że postanowili to opatentować i teraz wszyscy uczniowie się nią posługują – wyjaśniła szybko Harper, po czym spojrzała uważnie na siedzącego obok niej Nathana. – Przecież Austin to twój sąsiad. Musisz go kojarzyć chociaż z widzenia.

– Sąsiad? – powtórzył zdziwiony Williams.

– Austin to młodszy brat Liama – wyjaśniła krótko Harper.

– Czekaj, mniejsza o to, kim dokładnie jest Austin i ten cały Liam – wtrącił się Brian, nie dając Nathanowi zbyt dużo czasu na połączenie ze sobą wszystkich faktów. – Chcesz mi powiedzieć, że naszą aplikację stworzył koleś, którego właśnie zgarnia policja?

– Co to ma do rzeczy? – Chloe wyglądała na zdezorientowaną całą tą sytuacją. Jak dla niej padło zbyt wiele informacji i nie nadążała z łączeniem wszystkiego w logiczną całość.

– Nie rozumiesz? Ten cały Austin jest prawdopodobnie drugim Anonimem – wyjaśnił pokrótce Nathan, w końcu dodając dwa do dwóch.

– Austin? – Harper pokręciła energicznie głową, nie potrafiąc dopuścić do siebie takiej myśli. – Nie, to na pewno nie on. Austin bywa dziwny, ale na pewno nie bawiłby się w takie rzeczy.

– Skąd wiesz? W dzisiejszych czasach nikomu nie można ufać – stwierdził Brian i wstał od stolika. – Idę, może dowiem się czegoś o tym Austinie.

– Pójdę z tobą – zaoferowała Peyton i również wstała z krzesła.

Wyszli ze stołówki, zachowując spory dystans między sobą. Kiedy zniknęli za drzwiami, Chloe prychnęła rozbawiona i pokręciła głową z niedowierzaniem.

– Co? – Nathan spojrzał uważnie na Bennett.

– Wrócili do siebie już jakiś czas temu, a dalej udają, że nic do siebie nie mają.

Love and other liesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz