» 17 «

34 3 21
                                    

Dochodziła właśnie ósma, gdy uczniowie otrzymali na szkolnym komunikatorze kolejną wiadomość od Anonima. Peyton akurat przekraczała próg szkoły, więc nawet nie zwróciła uwagi na krótką wibrację spoczywającego w kieszeni jej bluzy telefonu. Wyminęła kilkoro uczniów, którzy właśnie wgapiali się w swoje komórki i podeszła do szafki, by wyjąć z niej potrzebne książki.

Czując na sobie palące spojrzenia stojących obok osób, Anderson wydała z siebie głośne westchnięcie i z hukiem zamknęła metalowe drzwiczki. Miała ochotę zwrócić uwagę ciekawskim uczniom, ale wtedy zdała sobie sprawę z tego, że jest obiektem obserwacji większości znajdujących się na korytarzu osób. Szeptali coś między sobą i wskazywali ją palcami, to znów zerkali na telefony, jakby chcieli się upewnić, że wiadomość dotyczyła Peyton.

– Widziałaś? – Chloe wyglądała na spanikowaną, co wprowadziło Peyton w jeszcze większą konsternację. – Anderson, mówię do ciebie!

– O co chodzi?

– O to, że jesteście sukami! – krzyknęła jakaś mijająca je dziewczyna.

Chloe złapała blondynkę za przedramię i pociągnęła w ustronne miejsce, starając się nie zwracać uwagi na rzucane pod ich adresem obelgi. Jedna z klas była otwarta, więc zajrzała do środka i gdy upewniła się, że nikogo nie było, weszła z Peyton i zamknęła za nimi drzwi.

– Kolejna wiadomość od Anonima – powiedziała Chloe i trzęsącymi się rękoma wyjęła z torebki komórkę.

Otworzyła aplikację i pokazała wiadomość Peyton.

Był to filmik, na którym wyraźnie było widać, jak Peyton oraz Chloe dokuczają drobnej szatynce. Na początku tylko się z niej śmiały i chamsko komentowały jej strój. Później zaczęły ją popychać, aż w końcu dziewczyna straciła równowagę i upadła na ziemię.

– Skąd Anonim ma ten filmik? – zapytała słabym głosem Peyton i oddała Chloe komórkę, nie mogąc dłużej patrzeć na filmik.

– Ktoś życzliwy mu to podesłał. – Bennett przelotnie zerknęła na ekran telefonu, na którym w dalszym ciągu wyświetlał się filmik i przymknęła oczy, gdy Peyton wysypała na szatynkę zawartość kosza na śmieci. Wyłączyła aplikację i schowała komórkę do torebki. – Masz jakiś pomysł?

– Tylko jedna osoba przychodzi mi do głowy – powiedziała Anderson i zaraz wybiegła z klasy, zostawiając w niej zdezorientowaną brunetkę.

Peyton szybkim krokiem przemierzyła korytarz i zatrzymała się dopiero przy klasie, w której miał mieć lekcję Brian. Wściekła złapała go za baseballową bluzę i z całych sił popchnęła chłopaka na ścianę.

– Taki jesteś zabawny, O'Connor? – zapytała, mordując bruneta spojrzeniem. – Skąd, do cholery, wziąłeś ten filmik?

– To ty go wysłałeś? – Caden popatrzył ze zdziwieniem na przyjaciela, który w odpowiedzi pokręcił głową.

– To nie ja wysłałem ten filmik. Nawet nie wiedziałem o jego istnieniu. – Brian złapał blondynkę za nadgarstek, zmuszając ją do puszczenia jego bluzy. – Musiałaś komuś serio podpaść. Obie podpadłyście – zwrócił się do stojącej obok Chloe i uśmiechnął się wrednie.

– Niezła akcja, Brian! Czyli to był twój sposób na odegranie się na... – przerwał, widząc stojącą przed brunetem dziewczynę – Peyton – dokończył i momentalnie z jego twarzy zniknął szeroki uśmiech.

– Czyli to ty! – Chloe wycelowała palcem w Briana i zmarszczyła gniewnie czoło. – Tylko czemu znowu ja oberwałam?! – krzyknęła załamana i złapała się za głowę.

Love and other liesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz