pierwsza lekcja

3.5K 50 30
                                    

Wstałam bardzo wcześnie jak na mnie bo była 7:23.
Zeszłam z łóżka założyłam moje czarne puchate papcie i odsłoniłam moje szare zasłony.
Gdy wyszłam z pokoju przypomniało mi się o moich dzisiejszych korepetycjach z Willem Monet-zestresowałam się.
Zeszłam na dół i zobaczyłam moją mame robiącą mi śniadanie-zrobiło mi się miło.
-Dzień Dobry mamuś-powiedziałam dosyć głośno żeby mnie usłyszała.
-Cześć kotku-powiedziała z uśmiechem
Usiadłm do stolu a ona postawiła przedemną talerz z dwoma naleśnikami.
-Przepyszne, dziękuje.
-Ciesze się że ci smakuje-odpowiedziała i znikneła w salonie.
Po zjedzeniu poleciałam szybko na góre weszłam do łazienki i wziełam godzinny prysznic umyłam ciało kokosowym żelem i ogoliłam się gdzie się tylko dało.
Po wyjściu z łazienki weszłam do garderoby i wybrałam czarne jeansowe dzwony i biały sweter, spiełam włosy klamrą i spakowałam torbę włożyłam do niej:chusteczki,notes,książki oraz piórnik.
Założyłam białe najki oraz ubrałam kurtke ,wziełam torbe na ramie zeszłam na dół.
-Pa pa mamusiu-nie czekałam na odpowiedź po prostu wyszłam.
Weszłam do taxi, po 15 minutach byłam już pod prezydencją monet.
Stałam pod bramą serce waliło mi jak nie wiem.
Podeszłam pod drzwi i zapukałam po 2 minutach otworzył mi pewien chłopak blądyn z loczkami i zielonymi oczami.
-hej-odpowiedział i sie uśmiechnął.
-hej, ja na korepetycje.
Kiwnoł głową i wpuścił mnie do środka a
moim oczom ukazał się wielki hol w kolorach bieli i szarości.
-a tak wogule jestem Dylan.-wystawił do mnie ręke.
-Camilla-odwzajemniłam uścisk.
Zaprosił mnie do kuchni i powiedział żebym usiadła.Zrobiłam to usiadłam na czarnym krześle przy marmurowym stole.
-Chcesz coś do picia?
-nie dziękuje.
-Will zaraz powinien się zjawić.-powiedział i usiadł obok mnie.
Zrobiło się troche niezręcznie ale uratował to pewien chłopak był wysoki i miał wytatuowane ręce.
-hej piękna<3
-yyy hej.
Podszedł do Dylana i powiedział mu coś na ucho a ten zadziornie się uśmiechnoął.
W tym samym przyszedł Will .
-dzień dobry.
-witam cię zapraszam do gabinetu.
Był bardzo poważny szłam za nim i przechodziliśmy obok pokoji zatrzymał się przy pokoju z literką D, to pewnie pokój Dylana.
Zapytał czy mam książki i szliśmy dalej.

*Dylan POV*

Jezu ta dziewczyna jest piękna, tylko dlaczego akurat korepetycje ma u will ja też dobrze ucze, no dobra nie zabardzo ale hailie nauczyłem bić.

*CAMILLA POV*

weszliśmy do gabinetu i usiadła na fotelu pokozanym przez Willa.
-No dobrze pewnie będzie troche ciężko ale damy rade.
Wtedy do gabinetu weszła dość wysoka dziewczyna, miała długie brązowe włosy i niebieskie oczy, domyśliłam się że to pewnie jego(Willa) siostra.
-o przepraszam przyjde potem.-wycofała się
-malutka czekaj coś się stało?-mówił ze zmartwieniem.
-no tak naprawde Dylan zabrał mi telegon i powiedział że odzyskam go dopiero jak zagada do nieho jakaś Camilla.
Zatkało mnie.
-Camilla hoć pójdziemy z nim porozmawiać.
-Dobrze.
Zeszliśmy na dół a na kanapie siedział Dylan zaświeciły mu się oczy na mój widok.
-Mogę?-zapytałam Will a on pokiwał głową na tak .
Podeszłam bliżej odchrąknełam i zaczełam.
-czy możesz oddać Hailie telefon-nie powiedziała jak ma na imie ale kojarzyłam ją ze szkoły
-że co?
-to co uszłyszałeś-wystawiłam ręke a on ją pocałował.
-Ehh.-gdy się uśmiechnełam oddał mi telefon a ja oddałam go Hialie.

Dalej się nic nie działo po korepetycjach zeszłam na dół i stało się to czego się nie spodziewałam Dylan podszedł do mnie i mnie przytulił odwzajemniłam to z chęcią.
-ładnie pachniesz.
- dziekuje- nigdy nie sądziłam że jakiś chłopak tak powie ale nie zaprzeczałam.
-chcesz może jutro jechać na kolacje?
-Jasne.
-cieszę się.-odpowiedział z tak wielkim uśmiechem że zoabczyłam jego piękne śnieżno białe zęby.
Pożegnałam Willa a Dylan odprowadził mnie do samej bramy.
-Do zobaczenia.
Nie odpowiedział tylko poszedł do domu.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Moi drodzy to koniec pierwszego rodziału mam nadzieje że wam się podoba jeśli chcecie się dowiedzieć co się stanie na kolacji i czekajcie na drugi rozdział który pojawi się już jutro.

652 słowa....

Korepetycje (DYLAN MONET)(SHANE MONET)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz