Dylan Monet

1.3K 30 2
                                    

Dziś był dzień w którym Dylan zabiera mnie na kolacje, nie mogłam się doczekać. Wstałam o 12, Dylan jeszcze spał więc stwierdziłam że zrobie nam spa.
Wyciągnełam maseczki i różne olejki,
A Dylan się obudził.
-Co ty chcesz zrobić?
-Spa.
-Mi?
-Tak.
-No dobra.
Wskoczyłam na niego i usiadłam w rozkroku, nałożyłam mu maseczke, ja w między czasie umyłam głowe i dołączyłam do Dylana.
-Ej misiu szczypie mnie to już.
-Już zdejmuje poczekaj.
Zdjełam mu maseczke i umyłam twarz olejkiem.
-Już wszystko gotowe.
-Wow, ale ładnie wyglądam.
-Idziemy na śniadanie?
-Teraz raczej obiad, ale choćmy.
Zeszliśmy na dół, przy stole siedziała Hailie.
-Hejka Hailie, jak tam te twoje sprawy?.-powiedziałam i usiadłam obok niej.
-Narazie mają się dobrze-dziewczyna sie uśmiechneła.
-Jakie sprawy hm?
-Nic takiego.
-Pytam jakie?!
-Dylan uspokój się.
-Chce wiedzieć co przedmną ukrywacie, obie!!!
Hailie wstała i podeszła do Dylana.
-No dobra powiem ci, ale jak ty będziesz wiedział będą wiedzieć wszyscy.
-Mów!
-Dostałam pierwszego okresu!!
-Ja jej pomogłam, nic się nie stało.
-Naprawdę?
-Co?
-Ukrywacie przedmną takie rzeczy, przecież Camilla też dostaje okres i ja o tym wiem, więc ty Hailie powinnaś przybiec odrazu do mnie .I tak wogule powinnyście mi powiedzieć!
Nagle do kuchni wszedł Will
-Co to za krzyki Dylan?
-Nasza mała Hailie dostała okresu.
-Przecież jużci mówiłem że kiedyś to nastąpi.
-Wiem ale dostała go kilka dni temu i powiedziała tylko Camilli.
-Dobrze.
-Serio?
-Tak, Camilla jest jedyną dziewczyną w tym domu więc było wiadome że Hailie pójdzie do mnie.
-Mhm.
-Jak się czujesz Hailie?
-Dobrze.
-Dziekuje Camillo za pomoc.
-Nie ma sprawy.
Po zjedzeniu poszłam na górę i się ubrałam w zieloną sukienke, a do tego dobrałam biżuterie.
-Ou Pani Monet jaka wystrojona.
-Dziękuje Panie Monet.
Podszedł do mnie i dał czułego buziaka w policzek.
-Jedziemy?
-No chyba tak.
Zeszliśmy na dół, wsiedliśmy do auta.
Podczas drogi Dylan cały czas rzucał do mnie komplementami.
Gdy dojechaliśmy Dylan otworzył mi drzwi i złapał za ręke, jak weszliśmy do restauracji odsunoł mi krzesło i ściągnoł płaszcz.
-Co byś chciała do jedzenia?
-Poprosze lampke wina i rawioli.
-Jasne.
Dylan zamówił, podczas jedzenia gadaliśmy o sprawach rodzinnych.
Jak zjedliśmy Dylan podał mi płaszcz i wyszliśmy, weszliśmy do auta a Dylan jechał wogule inna drogą niż zwykle przez co się troche wystraszyłam.
-Dylan gdzie jedziemy?
-Na obrzeża miasta.
Gdy dojechaliśmy Dylan wysiadł i podszedł do Mostu. Zobaczyłam że grupka starszych chłopaków podchodzi do Dylana, więc wyciągnełam telefon i zadzwoniłam do Tonego.
-halo?
-Tony pomocy, Dylan skręcił z jakąś dziwną uliczke, poszedł na most a do teraz idzie do niego banda chłopaków i mają noże.
-Zaraz będe nie pokazuj się.
Po 10 minutach byli wszyscy nawet Hailie.
To ona podbiegła do mnie i wyciągneła mnie z auta.
-Będzie okej też się o niego martwie bo to mój brat.
Nagle zobaczyłam jak banda chłopaków ucieka a jedzie karetka, podbiegła do chłopaków. A na środku leżał Dylan , z wbitym nożem w brzuch.Zrobiło mi się słabo i dalej nic nie pamiętam.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
492 słowa...

Korepetycje (DYLAN MONET)(SHANE MONET)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz