Obudziłam się bardzo wcześnie bo o 5, obok mnie spał Shane
Ubrałam się w brązowe leginsy i białą bluzę Willa.Udałam się do pokoju mojej córeczki.
-Cześć kotuś wstajemy.
Podeszłam i odsłonilam zasłony.
-Hej mamo.
Podeszłam do niej i usiadłam na łóżeczku.
-W co byś chciała się dziś ubrac?
-Tak jak ty mamusiu.
Uśmiechnęłam się i weszłam do garderoby.(tak mia miała garderobę i swoją łazienkę dlatego że każdy pokój w rezydencji monetów tak ma)
Wybrałam jej taki słodziutki komplet podobny do mojego.(Tylko bez kurtki)
Zrobiłam jej dwie kiteczki i zeszliśmy na dół na śniadanko, przy stole siedział Will
-Hej dziewczyny.
-Hej wujku.
Mia usiadła obok willa a ja podałam jej talerz z jajecznicą.
-Jestes świetna mamą camilla naprawdę nie myśleliście nad tym żeby Mia miała rodzeństwo.
-Mama ja chcę braciszka.
-Coś planuje ale to jeszcze nie teraz chciałabym dokończyć naukę.
-Rozumiem, dobra lecę do pracy narazie.
-Papa.
Monetowie to słodziaki, mia lepszych wujków sobie wymarzyć nie mogła.
-Zaniesiemy tacie śniadanko?
-Tak!
Wzięłam talerz do ręki i złapałam Mie na rękę, weszliśmy do pokoju a mia wskoczyła na łóżko i zaczęła budzić tatusia.
-Cześć tato!!!!
-Hej pysiaczku.
-Smacznego kochanie.
-Dziekuje.//////////////////////////////////////////////////////////////////////
Mia ma już cztery latka.
Testy dna wskazały że to Shane jest tatą.
Monetowie to najslodcy wujkowie na ziemi.
Mia bardzo chce byc podobna do mamusi.I to tyle w tym rozdziale chciałam żeby był to taki rozdział na powrót teraz będą coraz dłuższe obiecuję i będą się pojawiać co niedzielę.
Kocham was.
Buziaki.
CZYTASZ
Korepetycje (DYLAN MONET)(SHANE MONET)
Teen FictionMłoda dziewczyna przychodzi na korepetycje do Willa Monet.Poznaje tam pewnego chłopaka o imieniu Dylan Monet. Po wypadku jej życie się zmieniło.