Wstaliśmy o 15 i stwierdzilśmy że musimy zacząć robić pokoik dla maluszka.
Ubraliśmy się i poszliśmy do auta.
-Kotek napisz do Tonego że wrócimy wieczorem.
-Mhm...
-A co byś chciała dzisiaj kupić?
-Może jakieś małe rzeczy, żeby zacząć urządzać pokoik.
-No okej.
-A tak wogule gdzie zrobimy ten pokój?
-Wiesz co? Musze pogadać jeszce o tym z Vincentem ale jutro dam ci znać.
-Mhm...
Weszliśmy do sklepu i udaliśmy się na dział z misiami.
-Shane ja chce tego dinozaura!Mogę?
-Oczywiście-podszedł i powiedział mi na ucho-Dla ciebie wszytsko.
Poszliśmy dalej ja wziełam różne pojemniki na jedzenie a Shane wzioł szafke do pokoju.
Zapłaciliśmy i weszliśmy do auta.
Po 30 kinutach byliśmy już w domu.
-Shane zanieśmy zakupy i choćmy do Vinca.
-Jasne kotuś.
Zostawiliśmy wszystko przed drzwiami do pokoju i poslzismy do kuchni gdzie siedział Vince.
-Hej.
-Witam was.
-Chcielibyśmy pogadać o pokoju dla dziecka.
-Dobrze, siadajcie.
Usiedliśmy a Vincent pokazał nam plan domu.
-Pokój możemy zrobić w pokju gościnnym ktory jest za ścianą, waszej garderoby.Pasuje?
-Tak dziekujemy.
Weszliśmy na góre i zobaczylismy Tonego grzebiacego w torbach.
-Co ty robisz do cholery!-krzyknełam i podeszłam do Tonego.
-Kochanie spokojnie.
-Jak moge być spokojna!
Wtedy Tony do mnie podszedł i mnie popchnoł, a ja wpadłam do pokoju obok łóżka.
-Popierdoliło cię ona jest w ciąży!!!-powiedział i jednoczesnie mnie podnosił.
Ze swojego pokoju wyszedł Dylan.
-Co wy się tak drzecie?
-Tony popchnoł Camille.
Dylan podszedł do Tonego i dał mu z całej siły w twarz.
A ja stałam jak wryta z łzami w oczach.
Chłopaki zaczeli się bić aż przybiegł Will j Vince, i zaczeli ich rozdzielać.
Ja nie wytrzymałam zamknełam się w łazience.
Po około 30 minutach ktoś zapukał a ja straciłam przytomność.~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jak myslicie co się dalej stanie?293 słowa...
CZYTASZ
Korepetycje (DYLAN MONET)(SHANE MONET)
Teen FictionMłoda dziewczyna przychodzi na korepetycje do Willa Monet.Poznaje tam pewnego chłopaka o imieniu Dylan Monet. Po wypadku jej życie się zmieniło.