Shane,Tony i ja.

815 14 3
                                    

Obudziłam się w sypialni.
-Dzień Dobry-powiedział i uśmiechnął sie Shane.
-Hejo.
-Jesteśmy tylko my i Tony,reszta wyjechała.
-Spoko.
Wstałam i ubrałam brązowy kąbinezon na ramiączka.
-Zobacz jaki już mam duży brzuszek.
-Widze.
Podszedł do mnie i się przytulił, gdy nagle do pokoju wpadł Tony i wywarzył drzwi.
-Kurwa!
-Jezu, naprawiaj to-usiadłam na fotelu i patrzyłam złowrogo na Tonego.
-Nie fochaj sie lala.
Gdy naprawił drzwi podszedł i wzioł mnie na ręce, podasił mnie na kanpie i dał wielki kubek herbaty.
-Dziękuje.
-Drobiazg.
-Obejrzymy bajke?
-Czekaj, Shane ciulu ho oglądamy bajke!!!!!!!
-Biegne-prawie spadł ze schodów ale odrazu był na dole.
Tony podał mi pilota.
-Wybieraj.
-Okej.
Włączyłam Śpiącą Królewne.
-O bajka o tobie.
-Nie przesadzaj.
Oglądaliśmy film aż nagle zadzwonił do mnie telefon, gdy zobaczyłam że to ze szpitala wybiegła do kuchni i odebrałam.
*Halo?*
*Dzień dobry mamy bardzo dobrą wiadomość, stan brata się polepszył*
*To świetnie, czy można przyjechać*
*Dzisiaj nie, Dowidzenia*
Rozłączyłam się, a w kuchni byli już oboje.
-Co się tak patrzycie?
-Kto to był?-powiedzieli w tym samym czasie.
-Ze szpitala, Maxowi się polepszyło.
-Jedziemy?
-Dzisiaj nie można.
-Ok.
Wróciliśmy oglądać.
Po obejrzeniu chłopaki zaczeli grać a ja wpadłam w raj gotowania.
Zaczełam robić obiado-kolacje.
Po 40 minutach było gotowe, zrobiłam carbonare.
-Obiad!!!!
Oboje odrazu byli w kuchni.
-Smacznego.
-Dzięki.
Zaczeliśmy jeść.
-Pyszne.
-Dzięki.
Po zjedzeniu wróciliśmy na kanape i do 2 w nocy oglądaliśmy filmy.
-Ej, ja już ide spać.
-Ja ide sie umyć-powiedział Shane.
A Tony wzioł mnie na ręce i zaniósł na góre.
-Tony ja mam nogi.
-Wiem.
Posadził mnie na łóżku, i wszedł do garderoby i podał mi piżame.
-Przebieraj się.
Tony się odwórcił a ja się przebrałam.
Po 15 minutach zasnełam wtulona w Shane.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
290 słów...

Korepetycje (DYLAN MONET)(SHANE MONET)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz