Obudziły mnie silne bóle.
Więc wstałam i poszłam do łazienki aż nagle zobaczyłam pod sobą kałuże wody.
-SHANEEEE!!!!!
Momętalnie przybiegł do łazienki
-Co się stał. O Kurwa.
-Wody mi odeszły.
-Ubieraj się ide po chłopaków i jedziemy do szpitala.
Pobiegłam do graderoby i wybrałam krótką sukienke i sandały.
Po 5 minutach w pokoju byli wszyscy Monetowie.
-Ała
Shane wzioł mnie na ręce i zaniósł do samochodu, ruszyliśmy z piskiem opon.
Skurcze były coraz silniejsze.
Po 30 minutach byliśmy w szpitalu.
Pielegniarka odrazu zaprowadziła mnie na sale, przyszedł lekarz zbadał mnie i kazał mi wziąć leki na nadciśnienie ponieważ mam bardzo wysokie.
Widziałam jak chłopaki kłócą się żeby do mnie wejść.
Zaczełam odpływać, ból był tak silny że nie dawałam rady.
Do sali wszedł Shane a ze mnie zaczeła lecieć krew.
Lekarz odrazu powiedział że biorą mnie na sale operacyjną i bedę miała cesarke.
Bincent miał podpisać jakieś dokumenty a ja ostatnie co widziałam to Płaczącego Dylana.
------------------------------------------------------------------
Po 2 godzinach byłam już przytomna leżałam na sali po operacyjnej.
-Cześć kochanie.
-Cześć, czy wszytsko z dzieckiem jest w porządku.
Shane się rozpłakał
-Tak mamy zdrową córeczke.
Mi ze szczęścia też poleciała łza.
Do sali weszli wszycy Monetowie i pielęgniarka z malutkim bobaskiem.
Dała mi ją na ręce.
-Śliczna jest.
-Odrazu widać że po mamusi-powiedział Will
-Co myslicie o testach DNA?-zapytał Vince.
-No właśnie chcemy zrobić.
-Jeżeli chcecie można zrobić teraz.
-No okej.
Po godiznie zabrali małą na badania a ja zostałam z chłopakami sama.
-A tak wgl gdzie Hailie?
-Jest u koleżanki na noc.
-Mhm.
-Jak chcecie ją nazwać?-zapytał Tony
-Może gabriella?
-Nie Camillo.
-Dlaczego?
-Hailie mama miała tak na imie.
-Aa to sorki.
-Może Mia?-powiedział Dylan
-Tak!
Napisałam imie w papierach.
Przyszła pielęgniarka i dała mi wypis, więc ubrałam córeczke w różowe body i wsadziłam do fotelika.
Poszliśmy z Shanem do jeppa Willa, ja usiadłam z tyłu z Mią a Shane z przodu.
Jechalismy godzine, dlatego że Will jechał najostrożniej jak się dało.
Gdy wjechaliśmy do garażu wziełam faotelik i torbe.
Weszłam do domu a na kanpie siedział...~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jak myślicie kto siedzi na kanapie?
349 słów...
CZYTASZ
Korepetycje (DYLAN MONET)(SHANE MONET)
Teen FictionMłoda dziewczyna przychodzi na korepetycje do Willa Monet.Poznaje tam pewnego chłopaka o imieniu Dylan Monet. Po wypadku jej życie się zmieniło.