Rozdział 14

5 0 0
                                    

Mineło już lekko ponad pół księżyca od kąt świerk i cętka dołączyli do klanu i zmieni imiona, już rana świerkowej łapy zagoiła się i razem z cętkowaną łapą planują ucieczkę. Kiedy było jeszcze kilka godzin przed wschodem słońca cętkowana łapa i świerkowa łapa spotkali się pod skałą lidera i wtedy świerkowa łapa dała znak że już czas. Cętkowana łapa ruszył do przodu i rozejrzał się po okolicy
-czysto -miaukną cicho
Świerkowa łapa skoczyła do przodu i szybko dogoniła cętkowaną łapę a on ruszył już w stronę sporego jeziora obok klanu
-spójrz! -miaukneła świerkowa łapa wskazując na wykopany tunel który wyglądał jak rzeka odzielający dwa tereny.
-myślisz że to inny klan? -miaukneła świerkowa łapa
-chyba tak, jak się tam przedostaniemy? -spytał cętkowana łapa
-ja nie umiem pływać, ty chyba też nie...
-wiem! -nagle krzyknął cętkowana łapa -rzucę cie z całej siły na drugą stronę a ja przepłyne
Świerkowa łapa otworzyła szeroko oczy
-jesteś chory! -krzykneła 
Uczeń sie tylko zaśmiał i podszedł do rzeki, świerkowa łapa wachając się staneła przy nim. Chociaż bardzo się bała to zgodziła się bo jakby została w klanie paproci to wilcza gwiazda napewno prędzej czy później dowie się że ona widziała jak zabił kota z klanu gór a wtedy niewiadomo co by zrobił. Kiedy świerkowa łapa ustawiła się to cętkowana łapa chwycił ją za kark i z całej siły rzucił ją z nadzieją że wyląduje. Świerkowa łapa zacisneła zęby i próbowała wylądować, ale na szczęście lub nie ta rzeka miała długość zaledwie pięciu dorosłych wojowników a cętkowana łapa rzucił ją do odległości czterech, spanikowana świerkowa łapa wstrzymała oddech i przy uderzeniu w wodę i zaczeła szybko machać łapami. Cętkowana łapa już przygotował się na najgorsze rzucając się do wody, ale na szczęście świerkowa łapa po kilku chwilach wypłyneła a cętkowana łapa szybko rzucił sie do niej i po chwili byli już na drugim końcu. Świerkowa łapa zachłysneła się wodą i przez kilka godzin była bardzo słaba, musieli już iść bo słońce już wstawało więc cętkowana łapa podparł świerkową łapę i razem udali się w las po drugiej stronie.
-idziemy w nieznane... Mam nadzieję że nie do gorszego miejsca niż klan paproci.

Nowe życieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz