Rozdział 12

9 0 0
                                    

Wilcza gwiazda pokrzyżował plany świerkowej łapy wchodząc do legowiska medyka
-szybki podmuch zbiera zioła, więc ty musisz mi dać zioła dla klanu gór -warkną
Świerkowa łapa wstała i się przeciągneła po czym podeszła do półki z ziołami ściągając kilka ziół i podając je wilczej gwieździe
-weź to
Kocur przewrócił oczami i wzią zioła a świerkowa łapa wzieła inne po czym oboje ruszyli na spotkanie z klanem gór. Po dłuższej wędrówce napotkali trzy koty, jeden ciemno szary kocur drugi biały też kocur, i trzecia, szylkretowa kotka, wlicza gwiazda bez wahania podszedł do kotów i skiną głową się na pozdrowienie
-witam wysoka skało -miaukną do szarego -oto zioła dla twego klanu
Kocur odłożył zioła na ziemię a szylkretowa kotka szybko je chwyciła świerkowa łapa też położyła zioła i oddaliła się na odległość kilku myszy, tym razem zioła wzią wysoka skała po czym dwójka wojowników oddaliła się z terenu klanu paproci, ale biały kocur został i wydawało się że nie chce odejść
-idziesz z resztą? -spytał wilcza gwiazda
-hm -mrukną kocur
-świerkowa łapo idź do klanu, teraz -warkną lider naciskając na ostatnie słowo

Świerkowa łapa mając złe przeczucie oddalała się do puki nie czuła wzroku wilczej gwiazdy po czym szybko skoczyła w krzaki niedaleko dwójki wojowników, oboje rozmawiali o czym czego świerkowa łapa nie słyszała a po chwili zaczęli kłótnie. Kiedy wilcza gwiazda zrobił się zły już miała złe przeczucie, kiedy wyciągną pazury to jeszcze gorsze, oddychała najciszej jak tylko mogła i przyglądała się tej dwójce gdy nagle wilcza gwiazda zamachną się i zadrapał białego kota po policzku, a on zdenerwowany też wyciągną pazury i wbił je w ramie wilczej gwiazdy a on wykorzystując okazję że kocur jest blisko to chwycił go kłami i przewrócił przyciskając go do ziemi, kocur szarpał się ale nie dał rady wyślizgnąć się więc ugryzł go w łapę z całej siły, wilcza gwiazda odskoczył a biały kocur zerwał się do ucieczki. Lider klanu paproci  ruszył za nim pędem mimo ugryzienia w łapie, a kiedy już go dogonił chwycił go mocno i rzucił do tyłu, wtedy wilcza gwiazda rzucił mu się do szyi i wysyczał

-Trzeba było iść z resztą!

Po czym zatopił kły w jego szyi a później podniósł jego ciało i zaczął gdzieś iść, świerkowa łapa ledwo oddychając z strachem w oczach rzuciła się do ucieczki, ale wiedziała że albo sie opanuje i zapomni o tym albo będzie musiała się ukryć przed t...

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Po czym zatopił kły w jego szyi a później podniósł jego ciało i zaczął gdzieś iść, świerkowa łapa ledwo oddychając z strachem w oczach rzuciła się do ucieczki, ale wiedziała że albo sie opanuje i zapomni o tym albo będzie musiała się ukryć przed tym jak wilcza gwiazda przyjdzie opatrzeć rany.
-nie ma innego wyjścia -pomyślała biegnąc do klanu

Nowe życieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz