Rozdział 13

5 0 0
                                    

Świerkowa łapa po dotarciu do obozu szybko wyrwała cętkowaną łapę z tłumu i pobiegła z nim do legowiska uczniów
-co się stało? -spytał zakłopotany cętkowana łapa
-w-wilcza g-gwiazda -wyjąkała świerkowa łapa -o-on z-zabił kota z klanu gór
Wtedy cętkowana łapa otworzył szeroko oczy i skoczył na równe łapy
-jak on mógł to zrobić, musimy stąd iść, nie jesteśmy tu bezpieczni skoro, zabił  kota z klanu gór to czemu nie nas? -miaukną
Wtedy oba koty ruszyły do wyjścia z klanu a pech chciał że lider klanu paproci akurat wracał
-a dokąd to? -warkną -ty masz trening o ile się nie mylę, a ty jesteś uczniem medyka i masz obowiązek zostać w obozie pod nieobecność szybkiego podmuchu!

Zdenerwowany cętkowana łapa poszedł w stronę mentorki a świerkowa łapa do legowiska medyka. Po tym jak wilcza gwiazda usiadł na nie wielkim posłaniu z mchu świerkowa łapa wzieła kilka ziół i zrobiła z nich papkę tak samo wzieła mech z wodą i pajęczynę, i tak jak w przypadku mysiego ogona przemyła ranę a potem nałożyła okład a na koniec przywiązała go do futra pajęczyną. Wilcza gwiazda po zobaczeniu opatrzonej rany uderzył świerkową łapę z barka tak że uderzyła w półkę z ziołami i straciła przytomność.

Kiedy świerkowa łapa już się obudziła zauważyła cętkowaną łapę stojącego obok z łzami w oczach i szybkiego podmucha z mchem który był nasiąknięty krwią
-obudziła sie! -krzykną szybki podmuch a cętkowana łapa błyskawicznie skoczył do przodu
-jak się czujesz? Co się stało? -wymiauczał szybko
-jest mi słabo... -miaukneła świerkowa łapa
-może dlatego że masz rozciętą głowe -miaukną szybki podmuch myjąc mech z krwi
Świerkowa łapa podniosła łape i dotknę łapą głowy, wtedy okazało się że rana jest płytka ale bardzo krwawi.
Szybki podmuch po chwili podszedł i zaczą myć ranę
-jak myślisz jaki opatrunek trzeba? -spytał
-coś co sprawi że nie będzie krwawić?
-dobrze -odpowiedział szybki podmuch biorąc kwiat z półki
Wzioł kilka liści i wycisną z nich sok nad raną świerkowej łapy.
-kilka dni musisz zostać w obozie -mrukną medyk
-choć -miaukneła do cętkowanej łapy

Oboje poszli do kąta obok legowiska uczniów
-pamiętasz jak mnie znalazłeś? -spytała
-tak, leżałaś tak jak się obudziłaś, twoja rana mocno krwawiła więc poszedłem po szybkiego podmucha -miaukną
-wiesz kto mi to zrobił? -miaukneła do cętkowanej łapy a on pokręcił głową
-to był wilcza gwiazda
Po tych słowach cętkowana łapa skoczył jak porażony piorunem
-znowu on!? -sykną
-niestety tak -mrukneła smutno
-jak rana ci się zagoi to stąd uciekamy -sykną już ciszej -jeszcze nas zabije!

Świerkowa łapa poszła do legowiska medyka i ułożyła się do snu a cętkowana łapa poszedł do legowiska uczniów i siedział jakiś czas po czym też zasną.

Nowe życieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz