Kanon

47 6 34
                                    

Kanon w fandomie creepypast przecież istnieje, co nie? Tak i nie.

Rozdział sponsorowany przez _7I830 , bo czytam jej rozkminy o Skrollversie, to się wymądrzę na temat Slenderversu, bo ten chociaż trochę ogarniam XD 

Jeffuś the Sweet Killer <3

Zacznijmy od Jeffa, bo dawno mu się nie obrywało, a nie może tak być. 

Wszyscy znamy tę radosną gębę i wiemy, że powstała poprzez wybielacz i ogień oczyszczenia

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Wszyscy znamy tę radosną gębę i wiemy, że powstała poprzez wybielacz i ogień oczyszczenia. No otóż nie. Ta piękna morda jest przerobionym zdjęciem i tak, to jest to, od czego się zaczęło w 2005 roku.
Historia o wybielaczu z 2011 r. nie była nawet tą pierwszą, więc jeśli chcemy uznać kanoniczność na podstawie chronologii, to powinna być nią historia stworzona przez Sesseura z 2008 gdzie Jeffuś to Jeffrey C. Hodek, który postanowił, że umycie wanny kwasem to dobry pomysł, jeszcze lepszym będzie jak się przy tym nim umpierdoli. Uczcijmy to minutą ciszy, bo nie wiem już, która historia jest głupsza. W tej wersji nie morduje też swojej rodziny. Nie wiadomo też, dlaczego miałby zabijać, bo podstawy do tego są zerowe, no ale ok. Czego ja wymagam. W dodatku, według oryginalnego twórcy dobrze radził sobie z dziećmi. Cokolwiek to ma znaczyć. 

Więc kanonicznie Jeff ma białą mordę, wielki wyszczerz, oczy zapierdolone od ryby i brak nosa. 
Teoretycznie za kanon powinniśmy uznać, wersję z 2008 r. skoro to jest ta pierwotna, ale że internet żyje własnym życiem, to za kanon została uznana ta z 2011. Nie zmienia to w sumie nic, bo w obu jest przedstawiony jako idiota, podczas którego życia logika miała urlop, tak samo jak chemia czy fizyka. 

Wrzucę wam też "fakty" odnośnie tego pierwotnego Jeffa. 

Powiem szczerze, że kilka rzeczy mi się nie zgadza z wyglądem z grafiki

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Powiem szczerze, że kilka rzeczy mi się nie zgadza z wyglądem z grafiki. Jeśli ona była podstawą do stworzenia tej postaci, to ani nie ma sensu, żeby był "Italian-American", bo karnacja trochę nie ta. Te zielone oczy też są ciekawym wyborem, bo ja na tym zdjęciu nie widzę tęczówki, ale może mam coś nie tak ze wzrokiem. Nie została też opisana historia uśmiechu, chyba że to tak niby ten kwas chlapnął, ale to czemu jest taki jasny?
I dlaczego Liu to Liu? Przypomnę tylko, że Liu jest nazwiskiem (sic!) pochodzenia chińskiego, więc skąd gościu wziął to jako imię i dlaczego? 

Narzekanie na creepkyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz