Rozdział XXV 💍

1K 55 6
                                    

Około 17 na profilu pojawi się nowa praca!!! 💋

Siedzę w szkole i bardzo mi się nudzi to przynajmniej sprawdzę wam rozdział!!! ✨🙄

💍💍💍

Święta, święta i po świętach. Wigilię w tym urodziny Louisa i nowy rok spędzili w gronie rodziny Tomlinson wraz z Anne. Harry po raz pierwszy uczestniczył w tak ogromnej uroczystości, zazwyczaj święta spędzał z mamą lub u Nialla. Ta wigilia była czymś wyjątkowym. Rodzina jego narzeczonego była bardzo otwarta i przesympatyczna, nawet starsza Styles odnalazła u nich specjalne miejsce.

Harry długo głowił się co mógłby podarować Louisowi. Kompletnie zapomniał o jego urodzinach, dlatego swój prezent kupił na ostatnią chwilę. Dzień przed wigilią miał umówioną wizytę w jednej z prywatnych klinik, poszedł na nią sam, tylko i wyłącznie dlatego, że tam właśnie miał wykonać podarunek. Wyczytał, że w klinice jest opcja wykonania badania 3D , sam był go bardzo ciekawy, dlatego przez całą wizytę nie mógł się tego doczekać.

W końcu przyszedł czas na to konkretne badanie. Samo badanie było przyjemne i wzruszające, zobaczył swoje szczeniaki w obrazie 3D. Jego dwójka piękności. Został zapytany o ujawnienie płci, jednak odmówił. Wolał dowiedzieć się podczas wizyty z Louisem.

Chociaż miał lepszy pomysł.

Pomyślał nad tak zwanym gender reveal, czyli wydarzenie niespodzianka podczas, którego para poznaje płeć swojego szczeniaka lub szczeniaków.

Musiał przy tym wykorzystać Nialla i Zayna.

Pani doktor pochwaliła jego stan, gdyż z początku była bardzo zaskoczona jego wynikami z szpitala. Poprawiły się bardzo mocno, co cieszyło Harrego, Louisa i samą Taylor, która akurat nie przyjmowała wizyty.

Na zdjęcie 3D mógł patrzeć godzinami, próbował odgadnąć płeć szczeniaków i porównywał je nawet do ich zdjęć z okresu niemowlaka. Wywnioskował, że szczeniak A (ten mniejszy) bardziej przypomina Harrego, a ten B (większy) Louisa.

Jednak każdy uważał inaczej.

Zdjęciem pochwalił się z każdym, oprócz Louisa, gdyż to właśnie był jego prezent.

Podczas jego wręczenia czuł lekki stres i wzruszenie. A kiedy szatyn otworzył małe pudełeczko, rozpłakał się. Nie tylko Louis, ale też Harry i połowa osób na sali.

To były ich silne szczeniaki, które przetrwały nawet ten najgorszy okres.

Nowy rok minął spokojnie, bez alkoholu i gwałtownych tańców. Louis nawet zmienił zdanie co do imprez, świetnie można było się bawić nawet bez wódki czy też piwa. W gronie rodzinnym było to jeszcze lepsze. A pokaz fajerwerków z ukochaną osobą, był czymś niezwykłym.

W tym całym wydarzeniu brakowało tylko Nata, który musiał spędzić święta z Olafem i Nickiem.

Do domu wrócili dopiero na początku drugiego tygodnia stycznia. Po powrocie od razu odwiedzała ich Taylor, która była wręcz wzruszona wynikami Harrego. Waga wróciła do tej prawidłowej, ciśnienie i badanie krwi było również prawidłowe, szczeniaki również bardzo dużo przybrały na masie.

Niemożliwe czasem staje się możliwe.

W dodatku Harry zaczął czuć deliktane kopniaki od bliźniaków. Było to prześmieszne uczucie, ale również i słodkie. Nie mógł się już doczekać tych większych, chociaż wiedział, że w późniejszym czasie będzie narzekać. Chociaż już narzekał, a był w połowie. Dwudziesty tydzień, a on czuł się jak słoń, jedynym plusem było to, że mdłości zrobiły papa.

Not my wedding → larryOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz