-Musimy ich zniszczyć! - ktoś wykrzyknął- dzieje się to co wtedy! On powrócił
-Nie on tylko jego zwolennicy- powiedział ktoś inny
-Musimy ich wszystkich zabić- powiedział głos, który usłyszałam pierwszy
-Myślicie, że będzie łatwo? To ludzie Tego Człowieka- ktoś w pomieszczeniu się zaśmiał
- Nazywacie go po imieniu. To Lucas. - gwałtownie serce mi stanęło- Lucas Morgenstern.- złapałam się za miejsce gdzie jest serce. Nie mogłam oddychać. Upadłam na kolana. Jedną ręką oparłam się o podłogę, a druga dalej trzymałam się za serce.
-Ali? Co jest? - spytał Dominic, ale jego głos był jakby z oddali. Ujrzałam twarz. Złowrogi wyraz twarzy był lekko zamazany, ale dostrzegłam zarys ciemnych włosów i również ciemnych oczy. Potem zobaczyłam niewyraźny obraz mieszkania. Kobiete i mężczyznę, który nad nią stał.
"-Gdzie dziewczynka!?-krzyknął mężczyzna.
-Nigdy jej nie znajdziesz! Tak jak mówiłam jest daleko stąd. -człowiek wpadł w furie. Zaczął rzucać rzeczami w pokoju i obraz się rozmył całkowicie."
Ciężko oddychając klekałam na podłodze. Nade mną stali wszyscy. Liam, Dominic, Katherine, która była opiekunką instytutu i matką Jane i Magnus. Magnus był czarownikiem. Bardzo sławnym czarownikiem. Niewiele o nim słyszałam, ale słyszałam. Chciałam coś powiedzieć, ale zamiast tego zaczęłam kaszleć.
-Pamięć jej się odblokowuję- rzekł Magnus poważnym tonem. Z trudem dzwignełam się z kolan. Spojrzałam na Magnusa pytajcie wzrokiem, ale on nie zwracając na to uwagi zwrócił się do Liama. - Zabierzemy ją do Miasta Kości- przestraszona spojrzałam na nich i odzyskują głos spytałam:
- Ale jak to?- Dominic złapał mnie za rękę i powiedział stanowczo
-Nigdzie nie pójdzie jeżeli nie wyjaśnicie tego wszystkiego- Liam zaśmiał się. Jego akurat o to nigdy bym nie podejrzewała. Zawsze był poukładanym, poważnym mężczyzną. -Wiedziałem, że to się nie uda- głos mu się załamał- zabraliście jej wspomnienia! - podniósł głos- Nie widzicie tego!? - wszycy byli zbyt zszokowani aby się odezwać wiec milczeli- Trzeba wezwać Jonathana- i nagle uczucie ciepła wkroczyło na moje serce.
- on tego nie chciał - pokręcił głową Magnus - lepiej zrobimy zaprowadzając ją do Miasta Kości
-Nie- powiedziałam cofając się od nich- nie wiem o co chodzi, ale czuje ze to złe- Magnus jakby zmęczony tym wszystkim pstryknął palcami i nagle zobaczyłam ciemność. Czułam się jakbym juz to kiedyś przeżywała. Tyle, że wspomnienie nie chciało nadejść. Tylko ciemność.
-----------------
Czułam jakby moją głowę wypełniał jakiś płyn. Była ciężka i podnosząc ją czułam ból. Oczy miałam dalej zamknięte jakby ktoś nie pozwolił mi ich otwierać i za pomocą jakiejś magi je zamknął. Słyszałam także głosy, lecz były jakby z oddali. Wyostrzyłam słuch aby przynajmniej dowiedzieć się o co chodzi, ale słyszałam tylko urywki zdań
-To jest zbyt silnie...
-Trzeba coś zrobić...
-Zostawcie ją...
-Ona się załamię...
-Lepiej oddajcie jej wspomnienia...
Nagle mój kręgosłup przeszedł ból gorszy niż przy próbie podnoszenia głowy. Wygięłam plecy w łuk.
"-Kto to Katherine?
-Twoja matka.
-Jak to moja matka! ? Moja mama ma na imię Elizabeth!
-Ali, Elizabeth udawała tylko twoją matke. Twoja prawdziwa matka to Katherine"
Gwałtownie otworzyłam oczy oddychając ciężko. Zebrani czyli Liam, Magnus i Katherine patrzyli na mnie z zaszokowanym spojrzeniem ale ja w tej chwili skupiłam się tylko i wyłącznie na Katherine. Było w niej coś znajmego. Coś, że czułam się źle i smutno. Katherine. To imię było w wspomnieniach. Moich wspomnieniach. Katherine to...
- Ali? - odezwał się Liam nim dokończyłam myśl. Spojrzałam na niego pytająco- wszystko w porządku?
-Ja...- odpowiedziałam kręcąc głową- O co chodzi? - spojrzałam po wszystkich, ale oni znowu ignorując mnie zwrócili się do siebie
- Trzeba go wezwać- powiedział Liam zwracając się do Magnusa
- On też nic nie pamięta!- wykrzyknął wkurzony lekko Magnus. Liam odwrócił się do Katherine
- Ty możesz to zrobić. Proszę. Dla niej.- powiedział błagalnie, ale Katherine pokręciła tylko głową i odeszła z tamtąd. Podniosłam się i spojrzałam na Liama
-Wytłumaczysz mi o ci chodzi? - spytałam, a on spojrzał na Magnusa i znowu mnie zignorował. Porozumieli się jakby wzrokiem i nagle znowu zobaczyłam ciemność, ale jeszcze zdążyłam usłyszeć głos Magnusa:
-Powinniście mi płacić za to
___________________
I jak? :3 następny rozdział w niedziele! :D
CZYTASZ
Anioł Piekła
FantasyAlice odkrywa prawdę o swoim istnieniu i rodzicach. Poznaje także przystojnego Jonathana, upadłego anioła. Musi wybrać między złem, a dobrem. Czy wybierze dobrze? Dowiecie się czytając! Jest to opowieść, która jest oparta na książkach Cassandry Cla...