Kiedy wszystko mu wyjaśniłam to siedział i mi się przypatrywał z niedowierzającym wzrokiem.
-Czyli wszystkie historie opowiadane w dzieciństwie to prawda? Wszystkie stwory są prawdziwe? - spytał, a ja kiwnełam głową. Siedział i patrzył w jeden punkt. Chciałam przekazać mu wszystkie moje wspomnienia z nim związane. Tak bardzo chciałam mojego Josha. I nagle w głowie utworzył mi się obraz. Zrobiłam to co na nim było. Pochwyliłam się i szepnęłam:
-zamknij oczy- i Josh tak zrobił. Dotknęłam jego czoła moim i Starałam mu się przekazać wszystkie wspomnienia.
-Cześć. Jestem Josh, a ty?-powiedział mały chłopiec z iskierkami szczęścia w oczach
-Hej - odpowiedziała mu nieśmiało dziewczynka z brązowymi lekko falowanymi włosami - jestem Alice
-Fajnie, że będę miał z kim w końcu porozmawiać- uśmiechnął się i pociągnął dziewczynkę za rękę-Ali!-krzyknął chłopiec wbiegając do pokoju, gdzie znajdowała się dziewczynka, ale tym razem byli starsi.- Moi rodzice! - wydyszał chłopak
-Josh spokojnie. O co chodzi?- spytała dziewczynka
-Oni chcą mi wybrać parabatai! -wykrzyknął załamany chłopiec
-ale jak to? Kogo? - spytała oburzona dziewczynka
-Nathana! Tego wrednego!-wykrzyknął
-nie mogą! -chłopiec stał przez chwile w miejscu, ale chwilkę po pociągnął brązowo włosą za rękę i udali się do innego pokoju, większego.
-Mamo. Tato.- powiedział nagle zadowolonym głosem-to jest Alice i ona zostanie moja parabatai-Josh posłuchaj mnie. - powiedziała dziewczynka kiedy siedzieli na łóżko, zapewne chlopca. -nie będę ci mówić, że jest dobrze. Też straciłam rodziców. - chłopiec spojrzał na nią zapłakanymi oczami- trzeba żyć dalej. Tak jest lepiej- chłopiec nic nie odpowiedział tylko przytulił dziewczynę. Trwali tak w uścisku parę minut, kiedy chłopiec szepnął
-Dziękuję Ali.-Josh w tej chwili wróć! -krzyknęła dziewczyna tym razem wyglądała na 15 lat. -Josh!-złapała chłopaka za rękę i zatrzymała.
-Czego chcesz?-odburknął chłopak nie patrząc na nią tylko na ścianę.
-Nie możesz tak się zachowywać! To mój chłopak!
-To jest debil!- chłopak zwrócił zwrok na jej twarz
-Czemu tak uważasz!?-spytała wyraźnie zdezorientowana brązowo włosa
-Bo tak!- powiedział, wyrwał się z jej uścisku i pobiegł. Dziewczyna powoli podażyła za nim. Znajdowali się w sali treningowej co można było poznać po różnych manakinach i materacach do walki. Usiadła koło niego na ławce, która stała w rogu. Siedzieli chwilę w ciszy, kiedy nagle wybuchneli śmiechem. Tak głośnym, że umarłych by obudził. Kiedy sie opanowali chłopiec powiedział:
-Przepraszam. -ale zanim dziewczyna zdążyła odpowiedzieć do sali wszedł chlopak, wysoki blondyn.
-Idziesz Ali?- powiedział spoglądając na chłopaka wrogim spojrzeniem.
-Wiesz co Stephen? -wstała i podeszła do niego-wal się. Wole spędzić czas z Joshem- powiedziała i pociągnęła za rękę chłopaka siedzącego i oszołomionego na ławce.-Kocham cie Ali
-Ja też cie kocham Josh
-Nie. Ali ja cie naprawdę kocham.
-Nie Josh. Wydaje ci się tak. Pocałuj mnie, a przekonasz się. - chłopak zastanawiał się przez chwilę po czym nachwylił się i gwałtownie cofnął
-Masz racje. Nie potrafię tego zrobić
-Wiem Josh. Jesteśmy, jak rodzeństwo. Pamiętasz? - i wtedy wymówili razem:
-Przez piekło razem przejdziemy i do nieba trafimy.
CZYTASZ
Anioł Piekła
FantasyAlice odkrywa prawdę o swoim istnieniu i rodzicach. Poznaje także przystojnego Jonathana, upadłego anioła. Musi wybrać między złem, a dobrem. Czy wybierze dobrze? Dowiecie się czytając! Jest to opowieść, która jest oparta na książkach Cassandry Cla...