🖤46🖤

14 3 13
                                    

- Wstawaj leniuszku! - powiedziałam pochylając się nad demoniczną postacią. Jest już dwunasta!

- Co? - wrzasnęła zrywając się z łóżka. Nigdy tak długo nie spałam! 

- Wstawaj w takim razie! Cały dzień przed nami! Zbliżają się wakacje, nie ma co dnia marnować!

- Z-zaraz - wyjąkała - gdzie mój naszyjnik? Nie ma go!

- Ten, który zawsze miałaś na szyi?

- Tak! Bez niego nigdzie się nie ruszam!

- Twoje oczy! Zmieniły tak nagle kolor!

- Szukasz tego, czy nie? - spytała zdenerwowana.

- Szukam szukam, ale wyjdź z łóżka, tak będzie lepiej! A może wcześniej go zgubiłaś lub zdjęłaś przed snem?

- NIE! - wrzasnęła rozzłoszczona. Nigdy go nie zdejmowałam! Muszę, muszę go mieć!

- To może sama go poszukasz?

- Nie mogę! Błagam, znajdź go dla mnie!

- Co ty widzisz w tym naszyjniku?

- Przypomniałam sobie o czymś, muszę go mieć! Oddawaj!! Zabrałaś mi? Tak? Przyznaj się!!!

- Nie mam go! - wrzasnęłam.

- Nie patrz - powiedziała przytwierdzając mnie mocą do łóżka. Nie mogłam się ruszyć! Paraliż! Sparaliżowała mnie! Cholera! Czyli miałam rację, ukrywa coś. Nagle usłyszałam trzask drzwi, a moje mięśnie po chwili się rozluźniły. Usłyszałam też bieg. Tak jakby demoniczna bogini postanowiła uciec.

No to zostałam sama poszukując głupiego kawałku materiału. Co on dla niej znaczy? Że aż tak to przeżywała. Coś serio jest na rzeczy. Dobra muszę szukać tego czegoś, inaczej skończę, nie wiem, przebita jakimś nożem. Zaczęłam przeszukiwać każdą półkę, każdy zakątek naszego pokoju. Jednak nigdzie nie było tego czegoś!

- I jak tam idą poszukiwania? - zapytała.

- Gdzie ty, kurna jesteś!

- Zapomniałam, że mogę być niewidzialna! Znalazłaś?

- Nie! Tego tu nigdzie nie ma! Albo ty się ze mną droczysz, aby zaspokoić swoje demoniczne potrzeby!

- Potrzeby tak? To fakt, czasem muszę się na tobie wyżyć. Najeść się twoim strachem. O właśnie tak jak teraz! Haha! Ale gdybyś ty ot tak straciła teraz swoje wszystkie kończyny. Tragedia prawda? Tak samo dla mnie jest z tym naszyjnikiem.

- Coś ukrywasz?

- Nooo można tak powiedzieć - oznajmiła mówiąc trochę wolniej. Ukrywam swój głupi wybryk z dzieciństwa. Zadowolona? Powiedziałam o co chodzi, to teraz szukaj!

- A może byś tak się pokazała, co? W zamian otrzymasz tyle mojej krwi ile zechcesz.

- No no! Ciekawa propozycja! Podoba mi się! Jednak zaoferuj coś jeszcze. Taka cena jest zbyt mała! Hahahaha!

To już i tak za dużo dla mnie. Dam się jej napić mojej krwi i nic więcej! Co ona sobie w ogóle wyobraża! Jeszcze opowie mi jakąś zmyśloną historię i będzie wmawiać, że to prawda.

- To jak? Oferujesz coś jeszcze?

- Nie wiem, ta krew to i tak dla mnie
za dużo.

- No cóż, nie dowiesz się prawdy! Jaka
szkoda! Ale szukaj, szukaj! W końcu
muszę się jakoś pokazać na ulicy!
Niedługo mam jakieś spotkanie z dwójką ludzi, których uratowałam z
rakiety. Pamiętasz? Spotkam się z tymi
ludźmi uratowanymi z rakiety!
Uratowałam ich łamiąc sobie skrzydło!

Mordercza GraOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz