Wtorek, 2:41 w nocy
AAAAAAAAAHHH - wrzasnęła przerażona Zoe...
Mimo tego, że światło było zgaszone nie mogłam usnąć. Leżałam na brzuchu,tak było najwygodniej. W takiej pozycji skrzydła były Idealnie ułożone i nie leżałam na nich. Na boku było strasznie niewygodnie. Leżałam na skrzydle tym samym zadając sobie ból. Na stojąco? Nieee nigdy w życiu. Na suficie? Nie mogłam usnąć. Na jednej ze ścian? Również.
- Nie mogę spać! - pomyślałam.
To okropne uczucie, kiedy organizm jest zmęczony, ale za cholerę nie możesz usunąć. Teraz może czymś się zmęczę? Więc mam latać bardzo szybko? Spróbujmy. Wyszłam z domu. Światło lamp zaczęło mnie razić. No tak czego mogłam się spodziewać. Oczy natychmiast mnie zabolały. Więc je zamknęłam. Wzleciałam na jakiś kilometr ponad planetę i leciałam z prędkością ponad tysiąc kilometrów na godzinę. Było to bardzo szybko. W dwie minuty przeleciałam około 33 kilometry. Wróciłam teleportując się do domu. Spróbowałam spać na brzuchu jednak nic to nie dało. Położyłam się na brzuchu na suficie. Na ścianie, na podłodze i nic!
Zoe... no właśnie! Mogę się do niej przeteleportować! Jednak światła będą mnie razić. Zobaczymy co się u niej dzieje.
- Przewiduje teraźniejszość! - pomyślałam używając mocy. Dzięki temu mogę zobaczyć, co ktoś robi w danym momencie. Zoe ma zgaszone światło i leży w łóżku. Ciekawe to? Jednak sprawdzę to. Wybiorę się do Zoe z odwiedzinami. Na niewidzialności przeteleportowałam się do Zoe. Ta leżała w łóżku. Patrzyła się na zdjęcie, które wcześniej zrobiła. Zrobiła zbliżenie na swoją twarz. Dodatkowo zaczęłam jej czytać w myślach.
- Nawet ładnie na tym wyszłam - pomyślała Zoe. A Violet? W sumie ładny ma kolor oczu. Taki niespotykany na co dzień. A Bogini sama w sobie przeraża. Ten przerażający wygląd. I ten okropny straszny uśmiech. Boje się jego - pomyślała robiąc zbliżenie. Boje się, że kiedyś go na mnie użyje. Muszę przestać się jej bać. Inaczej niczego nie osiągnę. A teraz chwila rozluźnienia.
Dziewczyna usiadła na podłodze. Położyła nogi na ścianie i zaczęła się wyginać w prawo i w lewo.
- To ćwiczenie dobrze mi zrobi - pomyślała robiąc to coraz szybciej. Teraz mogę iść spać. W końcu dziś wieczorem żegnam się z tą planetą.
Przeteleportowałam się do domu. Przewidziałam też przyszłość, że dzisiaj nie będzie lekcji. Usnęłam leżąc na brzuchu na suficie.
- AAAHHH!! - Wrzasnęła Violet wchodząc do mojego pokoju. Jak ty śpisz! - spytała przerażona tym samym budząc mnie.
- Przewidziałam przyszłość i dzisiaj nie idziemy do szkoły. Nie będzie lekcji - powiedziałam zeskakując z sufitu na podłogę.
- Musimy się przygotować. Mam złe przeczucia. Zoe będzie chciała nas poddać tajnemu eksperymentowi. Wczoraj jak miałam moc, przewidziałam przyszłość. Zada nam dziwne pytania, po czym będzie chciała, abyśmy z nią poleciały na ziemię. Jednak zanim wejdziemy do rakiety będziemy musiały przejść labirynt bez używania mocy. Ta osoba, która przejdzie go jako pierwsza poleci na ziemię.
- Wow Violet w końcu dobrze wykorzystałaś moc! Największym labiryntem w mieście jest ten - powiedziałam teleportując nas na miejsce.
Labirynt robił wrażenie. Był ogromny. Ściany były zbudowane z jakiegoś żywopłotu, jednak nic nie dało się zobaczyć. Były wysokie na pięć metrów.
- I jak masz zamiar oszukiwać? - spytała Violet.
- Zamierzam korzystać z mocy. Będę mieć w głowie zapisaną trasę. Teraz tylko trzymaj mapkę i robię tak zwane zdjęcie trasy. Następnym razem od razu będę wiedziała gdzie iść. To co? Pierwszy zakręt w prawo!
CZYTASZ
Mordercza Gra
Gizem / GerilimPewnego dnia na ziemię przybywa dziewczyna - demon. Urodziła się w kosmosie na nieznanej planecie bez nazwy. Jakim cudem znalazła się na ziemi? Tego dowiesz się czytając tę książkę. Dziewczyna normalnie chodzi do ziemskiej szkoły, jednak okazuje się...