Rozdział 9

236 11 2
                                    

Wieczorem chciałyśmy zrobić sobie maraton filmowy, ale nagle...

Usłyszałyśmy mega głośnie pukanie do drzwi.

- Ciekawe kto normalny o godzinie 23:30 się dobija - zastanawiała się Lan.

- Pójdę otworzyć - dodała po chwili i zniknęła w korytarzu.

Ja siedziałam na kanapie i przysłuchiwałam się.

- A ty to kto? - usłyszałam głos przyjaciółki.

- Nie musi cię to obchodzić, a teraz daj mi wejść.

Nie wiem czemu ale kojarzyłam skądś ten głos, problem tylko w tym, że nie wiem skąd.

- Nie będę wpuszczać jakiegoś obcego faceta nie ma mowy - powiedziała oburzona dziewczyna.

- Skończ wreszcie pierdolić - w tym momencie coś jakby poleciało na ścianę.

Tego już za wiele, wstałam z kanapy i poszłam w kierunku drzwi, gdzie zobaczyłam siedzącą na podłodze Lan i ku mojemu zdziwieniu tego kolegę Jimina o nieznanym (XD) imieniu.

Co do cholery jasnej on tu robi, przecież nikomu nie mówiłam gdzie idę.

Podszedł do mnie i popatrzył się na mnie groźnie. Potem przerzucił mnie przez ramię.

Zaczęłam go okładać pięściami po plecach.

- Puszczaj mnie chuju jebany - próbowałam się jakoś uwolnić.

- Zamknij się i mnie lepiej bardziej nie denerwuj - burknął wyraźnie zły.

Po chwili poczułam, że siedzę na czymś miękkim. Typ włożył mnie do samochodu.

- Gdzie jedziemy ???? - chciałam się dowiedzieć.

- No a gdzie kurwa możemy jechać co ??? Wracasz do domu. Byłaś mądra żeby uciec, ale już nie za mądra, bo nie wyłączyłaś lokalizacji w telefonie.

Przybiłam sobie w myślach facepalm'a. No tak, kompletnie o tym zapomniałam.

Jechaliśmy w ciszy, którą przerwałam.

- Powiesz mi jak masz na imię ??? - spytałam z nadzieją w głosie.

- A po co ci to wiedzieć ???

- Po pierwsze to nie odpowiada się pytaniem na pytanie, a po drugie to nie wiem jak mam na ciebie mówić.

- Jeongguk, pasi ??? Tylko masz do mnie mówić Jungkook. Nie lubię swojego imienia.

Z satysfakcją pokiwałam głową.

Po niedługim czasie byliśmy w domu, gdzie czekał Jimin.

- O mój boże T/I jesteś cała ?? Czemu uciekłaś ?? Gdzie byłaś ??- zasypał mnie pytaniami.

Ja tylko stałam i spuściłam wzrok i stałam tak, wpatrując się w czubki jakże ciekawych butów.

- Od teraz ma zakaz wychodzenia na dwór - powiedział Jungkook do Jimina.

Zwrócił się do mnie.

- A ty za to co zrobiłaś nie dostaniesz jedzenia przez tydzień, może to cię czegoś nauczy, a teraz do pokoju.

- Nie jesteś moją matką i nie mów mi co mam robić.

- Przestań pyskować i rób co mówię ! - wykrzyczał.

Nie lubię kiedy ktoś na mnie krzyczy, więc ze łzami w oczach pobiegłam do pokoju, gdzie rzuciłam się na łóżko.

Jakiś czas potem ktoś otworzył drzwi do mojego pokoju.

- T/I ? - usłyszałam głos Jungkooka - Ja przepraszam nie chciałem krzyczeć.

Ta jasne najpierw krzyczy, a potem mówi, że nie chciał. Skoro nie chciał to po co krzyczał ?? Nagle się z takiego agresywnego na milutkiego zrobił. No nie powiem, bardzo dziwny typ.

- Wyjdź - wymamrotałam w poduszkę.

- Ehhh... Jak chcesz - westchnął i wyszedł.

Ja dalej leżałam i przeleżałam tak 3 godziny. Nie miałam co robić, więc poszłam się wykąpać.

Po wykonanej czynności ubrałam się w moją piżamę, umyłam zęby, rozczesałam włosy i zmyłam makijaż.

Zmęczona poszłam do łóżka i prawie na siedząco zasnęłam.

My mafia boy - Jeon JeonggukOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz