Wieczorem chciałyśmy zrobić sobie maraton filmowy, ale nagle...
Usłyszałyśmy mega głośnie pukanie do drzwi.
- Ciekawe kto normalny o godzinie 23:30 się dobija - zastanawiała się Lan.
- Pójdę otworzyć - dodała po chwili i zniknęła w korytarzu.
Ja siedziałam na kanapie i przysłuchiwałam się.
- A ty to kto? - usłyszałam głos przyjaciółki.
- Nie musi cię to obchodzić, a teraz daj mi wejść.
Nie wiem czemu ale kojarzyłam skądś ten głos, problem tylko w tym, że nie wiem skąd.
- Nie będę wpuszczać jakiegoś obcego faceta nie ma mowy - powiedziała oburzona dziewczyna.
- Skończ wreszcie pierdolić - w tym momencie coś jakby poleciało na ścianę.
Tego już za wiele, wstałam z kanapy i poszłam w kierunku drzwi, gdzie zobaczyłam siedzącą na podłodze Lan i ku mojemu zdziwieniu tego kolegę Jimina o nieznanym (XD) imieniu.
Co do cholery jasnej on tu robi, przecież nikomu nie mówiłam gdzie idę.
Podszedł do mnie i popatrzył się na mnie groźnie. Potem przerzucił mnie przez ramię.
Zaczęłam go okładać pięściami po plecach.
- Puszczaj mnie chuju jebany - próbowałam się jakoś uwolnić.
- Zamknij się i mnie lepiej bardziej nie denerwuj - burknął wyraźnie zły.
Po chwili poczułam, że siedzę na czymś miękkim. Typ włożył mnie do samochodu.
- Gdzie jedziemy ???? - chciałam się dowiedzieć.
- No a gdzie kurwa możemy jechać co ??? Wracasz do domu. Byłaś mądra żeby uciec, ale już nie za mądra, bo nie wyłączyłaś lokalizacji w telefonie.
Przybiłam sobie w myślach facepalm'a. No tak, kompletnie o tym zapomniałam.
Jechaliśmy w ciszy, którą przerwałam.
- Powiesz mi jak masz na imię ??? - spytałam z nadzieją w głosie.
- A po co ci to wiedzieć ???
- Po pierwsze to nie odpowiada się pytaniem na pytanie, a po drugie to nie wiem jak mam na ciebie mówić.
- Jeongguk, pasi ??? Tylko masz do mnie mówić Jungkook. Nie lubię swojego imienia.
Z satysfakcją pokiwałam głową.
Po niedługim czasie byliśmy w domu, gdzie czekał Jimin.
- O mój boże T/I jesteś cała ?? Czemu uciekłaś ?? Gdzie byłaś ??- zasypał mnie pytaniami.
Ja tylko stałam i spuściłam wzrok i stałam tak, wpatrując się w czubki jakże ciekawych butów.
- Od teraz ma zakaz wychodzenia na dwór - powiedział Jungkook do Jimina.
Zwrócił się do mnie.
- A ty za to co zrobiłaś nie dostaniesz jedzenia przez tydzień, może to cię czegoś nauczy, a teraz do pokoju.
- Nie jesteś moją matką i nie mów mi co mam robić.
- Przestań pyskować i rób co mówię ! - wykrzyczał.
Nie lubię kiedy ktoś na mnie krzyczy, więc ze łzami w oczach pobiegłam do pokoju, gdzie rzuciłam się na łóżko.
Jakiś czas potem ktoś otworzył drzwi do mojego pokoju.
- T/I ? - usłyszałam głos Jungkooka - Ja przepraszam nie chciałem krzyczeć.
Ta jasne najpierw krzyczy, a potem mówi, że nie chciał. Skoro nie chciał to po co krzyczał ?? Nagle się z takiego agresywnego na milutkiego zrobił. No nie powiem, bardzo dziwny typ.
- Wyjdź - wymamrotałam w poduszkę.
- Ehhh... Jak chcesz - westchnął i wyszedł.
Ja dalej leżałam i przeleżałam tak 3 godziny. Nie miałam co robić, więc poszłam się wykąpać.
Po wykonanej czynności ubrałam się w moją piżamę, umyłam zęby, rozczesałam włosy i zmyłam makijaż.
Zmęczona poszłam do łóżka i prawie na siedząco zasnęłam.
CZYTASZ
My mafia boy - Jeon Jeongguk
FanfictionMłoda nastolatka pewnego normalnego dnia wraca ze szkoły, niestety nie udaje jej się dotrzeć do domu, ponieważ zostaje porwana. Czy uda jej się uciec? Czy jej rodzice w ogóle przejmą się zniknięciem córki? Czy to porwanie zmieni coś w jej życiu? Teg...