5 MIESIĘCY PÓŹNIEJ
Pov. Autor
T/I leżała w śpiączce już od kilku miesięcy, a Jungkook zaczynał coraz bardziej wątpić w to, że dziewczyna kiedykolwiek się wybudzi. Coraz to częściej zaniedbywał siebie, obowiązki oraz swoich klientów, przebywając bardzo dużo czasu w szpitalu.
Całymi dniami siedział na dostawionym krześle obok leżanki T/I. Zdarzało się, że tam zasypiał. Personel szpitala zlitował się nad nim i pozwolił mu przesiadywać ile tylko chciał. Jednak nie ważne było jak długo tam siedział zawsze ściskał rękę dziewczyny i codziennie jej powtarzał jakie żywi wobec niej uczucia - jak nam wiadomo - nie otrzymując z drugiej strony żadnej odpowiedzi czy chociażby reakcji. Do czasu...
Pov. JK
Obudziłem się czując coś dziwnego na swojej dłoni. Rozejrzałem się po pomieszczeniu, spojrzałem na T/I która wciąż leżała bez ruchu i zdałem sobie sprawę, że musiało mi się coś przyśnić. Wstałem, rozprostowałem obolałe kończyny - oczywiście cały czas trzymając dłoń dziewczyny w swoim uścisku - od spania w niewygodnej pozycji na krześle.
Ten dziwny ruch na mojej dłoni znów się powtórzył, a serce omal nie wyrwało mi się z piersi, gdy zobaczyłem, że dziewczyna patrzy na mnie zmęczonymi oczami.
- Boże T/I! To jakiś cud! - nie mogłem opanować radości - Jak ja cię kurwa kocham! Wiedziałem że ten moment nadejdzie!
Niewiele myśląc przywarłem ustami do jej warg, składając na nich czuły, a zarazem delikatny pocałunek, który - ku mojemu zaskoczeniu - został odwzajemniony.
- Ja też cię kocham Jungkook - wychrypiała i ułożyła spierzchnięte usta na kształt uśmiechu.
- Mógłbyś zawołać lekarza? - dodała po chwili.
- Jasne słońce, zaraz wracam.
Wyszedłem z sali i wsiadłem do windy, by zjechać na niższe piętro, gdzie odszukałem pokój lekarski.
Zapukałem do drzwi i usłyszawszy ciche ,,proszę'' wszedłem do środka. Przy dużym stole siedziało kilku lekarzy.
- Czy mógłbym prosić któregoś z panów do sali numer 216?
- Już idę - odpowiedział jeden z nich wstając od stołu.
Wszedłem za gościem do sali T/I i o mało nie parsknąłem śmiechem na jego reakcję.
Lekarz zaczął coś gadać pod nosem zupełnie zapominając, że obok niego ktoś jest. Po długim monologu wziął się wreszcie do badania T/I.
- Wygląda na to, że wszystko jest z tobą w porządku. Niedługo wypiszemy cię ze szpitala - powiedział do dziewczyny, po czym odwrócił się w stronę wyjścia. Wychodząc szepnął do mnie - to także twoja zasługa, że dziewczyna się wybudziła.
Spojrzałem na lekarza z wdzięcznością w oczach i podziękowałem mu za te słowa skinieniem głowy.
- To jest najlepsze co mogło się wydarzyć w moim życiu - powiedziałem kiedy zostaliśmy już sami.
Na te słowa T/I się lekko zaśmiała.
- Najlepsze dopiero przed nami - powiedziała z radością.
Długo mnie nie było (szkoła), ale oto jest - kolejny rozdział. Mam nadzieję, że Wam się spodobał. Miłego dnia <3
CZYTASZ
My mafia boy - Jeon Jeongguk
FanficMłoda nastolatka pewnego normalnego dnia wraca ze szkoły, niestety nie udaje jej się dotrzeć do domu, ponieważ zostaje porwana. Czy uda jej się uciec? Czy jej rodzice w ogóle przejmą się zniknięciem córki? Czy to porwanie zmieni coś w jej życiu? Teg...