Rozdział 15

160 10 0
                                    

Coo?? Wszystkiego, a raczej każdego bym się spodziewała, ale nie jego. 

Chociaż jakby się teraz tak zastanowić to w sumie ma to jakiś sens.

- Mógłbyś wyjść, muszę sobie to przemyśleć i poukładać - poprosiłam.

- Jasne, już wychodzę - chłopak wstał i skierował się w stronę drzwi, które po wyjściu zamknął. 

Kiedy upewniłam się, że Jungkook nie stoi pod drzwiami przekręciłam klucz w zamku.

Wyjęłam komórkę z kieszeni spodni i wpisałam w wyszukiwarkę Mafia w Korei południowej. 

Wyskoczyło mnóstwo wyników z informacjami takimi jak: Nie zapominajcie o zamknięciu domu, w Korei grasują jedne z najniebezpieczniejszych gangów mafii...

 Lub informacje typu:

Kolejny napad na bank. To już trzeci w tym tygodniu. 

Kilka minut później znalazłam pewien artykuł.

Najniebezpieczniejszy mafioza w kraju - Jeon Jeongguk - potrafi wejść do różnych miejsc niezauważony i ukraść przedmioty np. ze sklepu bez uruchamiania alarmu. Podejrzewamy, że stosuje taktykę wtopienia się w tłum, nikt nie zna jego prawdziwego wyglądu...

No cóż  imię by się zgadzało. Jeśli to on, to jest jednocześnie straszne i ekscytujące.

- To teraz po kolei - mówiłam szeptem sama do siebie - Żyłam sobie spokojnie w Polsce i pewnego dnia porwał mnie Koreańczyk, który jest mafiozą, no po prostu świetnie. Swoją drogą ciekawe skąd on się tam wziął. Potem trzymał mnie w zamknięciu i nie mogłam wyjść nigdzie bez Jimina, który mnie pilnował. Ogólnie stosunek Jungkooka do mnie się chyba zmienił, bo najpierw był oziębły, a teraz nagle jest nawet miły, czego kompletnie nie rozumiem. To wszystko jest jakieś pojebane.

Zastanawiałam się nad tym dłuższą chwilę, jednak na myśl przyszło mi jeszcze jedno pytanie, mianowicie - Dlaczego akurat JA?!! Przecież jest w Polsce tyle młodych dziewczyn, mógł więc porwać każdą z nich. A może miał jakiś powód do tego? Muszę się go dziś zapytać. 

Jak postanowiłam tak zrobiłam. Wyszłam z pokoju i skierowałam się do pomieszczenia, w którym Jungkook zwykłe przesiaduje. Weszłam tam bez pukania, lecz mu mojemu zdziwieniu go tam nie było. Nie zastałam go też w kuchni ani w salonie. Postanowiłam zajrzeć do łazienki. Przed wejściem zapukałam, jednak nie usłyszałam żadnej odpowiedzi i zajrzałam do środka. Tam również było pusto. Został jeszcze jeden otwarty pokój naprzeciwko mojego, ponieważ większość pomieszczeń w tym domu jest zamknięta na kłódkę. Nigdy wcześniej tam nie zaglądałam, więc nie wiem co się tam znajduje. Z impetem otworzyłam drzwi i to był błąd. Ujrzałam tam chłopaka w samych bokserkach, który patrzył na mnie ze zdziwieniem. Spaliłam buraka i czym prędzej zamknęłam drzwi.

Skip time 

Leżałam na łóżku jakiś czas twarzą do poduszki. Po chwili usłyszałam pukanie i otwieranie drzwi. Był to nie kto inny jak Jungkook. Podniosłam się do siadu.

- Ja przepraszam za tamto - rzuciłam nie patrząc na chłopaka.

- Nic się nie stało - powiedział - szukałaś mnie ??

- Nooo, chciałam się zapytać, dlaczego akurat ja.

- Ale co - dlaczego ty??

- Dlaczego ja tutaj jestem, a nie ktoś inny.

- Ehh... wiesz T/I? Kiedyś ci powiem jak uznam, że będziesz gotowa, ale nie teraz OK?

- A co muszę w takim razie zrobić ??

- Wyszkolę cię.

- Na kogo ?? - zapytałam zdziwiona.

- No jak to na kogo. Będziesz zawodową mafiozką - odpowiedział zadowolony chłopak.

- Jutro w południe przy moim gabinecie.

- Ale... - nie zdążyłam nic dodać, ponieważ Jungkook wyszedł.

No cóż, jutro zapowiada się ciekawy dzień.


My mafia boy - Jeon JeonggukOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz