5

189 4 0
                                    

Wróciłam do toalety gdzie był Ryan i rozmawiał z jakimiś facetami.

- To ta twoja laska? - Zapytał jeden z nich przybliżając się do mnie. - Ładna. - Dodał z chytrym uśmiechem.

- Tsa.. - Powiedział przewracając oczami. - Ale za to posłuszna. - Zaśmiał się pod nosem Blondyn.

- Spierdalaj. - Odpowiedziałam mu myśląc, że żartuje. Jednak to nie były żarty. Blondyn rzucił się na mnie z pięściami po czym rzucił mną o ścianę. Po chwili Ryan był już przy mnie i złapał mnie za ramiona trzymając mnie przy ścianie.

- Jak jeszcze raz tak do mnie powiesz, to pożałujesz. - Powiedział zaciskając szczękę po czym wyszedł z dwoma mężczyznami z toalety.

Upadłam na ziemię i nie chciało mi się nawet wstawać. Dusiłam się Poprostu łzami. Mój były z którym miałam wyśmienity kontakt, nagle.. mnie zranił.. W końcu usiadłam na podłodze, przy ścianie i schowałam twarz w dłoniach. Wiedziałam, że nie mogę tu dłużej zostać, bo to jest łazienka męska. Naszczęście do czasu mojego pobytu w niej, nikogo już nie było.

Kiedy już miałam wychodzić z łazienki, poczułam cieknącą krew z mojego nosa. Szybko wytarłam nos ręką, ale to nic nie pomogło, jedynie miałam całą rękę w krwi. Przerażona sięgnęłam po listek papieru i namoczyłam go wodą. Wycierałam delikatnie krew dopóki do łazienki nie wszedł jakiś mężczyzna. Był nim nikt inny jak Pablo Gavi. Przerażony popatrzył się na mnie i szybko do mnie podszedł.

- Cholera! - Zadarł się na co ja tylko się cofnęłam i zaczęłam płakać.
- Kto ci to zrobił? - Zapytał Spokojniej piłkarz. Odwróciłam się w stronę ściany i nie chciałam się odwracać. Zakryłam twarz dłońmi. Po chwili Szatyn podszedł do mnie i mnie przytulił.

- Nie trzeba. - Oderwałam się z jego uścisku po czym spojrzałam mu głęboko w oczy i westchnąłam.
- Ryan. - Powiedziałam na jedynym oddechu.

- Skurwiel - Powiedział pod nosem brunet i kiedy już miał wychodzić, chwyciłam go za nadgarstek.

- Proszę nie rób mu krzywdy. - Powiedziałam z błagającymi oczami.

- Niech ci będzie. - Powiedział przekręcając oczami. Widząc to zrobiłam poważniejszą mine. - Obiecuje. - Dodał, a na mojej twarzy wyłonił się szeroki uśmiech.

Last time... | Pablo Gavi Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz