Charlotte Morgan to szesnastoletnia mieszkanka Barcelony, która postanawia zamieszkać razem ze swoją przyjaciółką - Florą, w luksusowym domu. Pewnego Dnia dziewczyna wykupuje dwa bilety na mecz Fc Barcelony i postanawia wybrać się tam ze swoją przy...
- No to zacznijmy od tego.. - Zaczęłam, a wszyscy spojrzeli na mnie. - Co was tu do jasnej cholery sprowadza? - Zapytałam z uśmiechem.
- AAAA NO WŁAŚNIE! - krzyknął Pepi - DEBILU GŁUPI MIAŁEŚ MI PRZYPOMNIEĆ - walnął w szyję Bruneta, a ten odrazu odskoczył.
- KURWA NIE DRZYJ RYJA - Krzyknął głośniej - PO PIERWSZE TO ZABOLAŁO, A PO DRUGIE NIE MOJA WINA, ŻE SIĘ WCIĄGNĄŁEM - powiedział Brunet i dostał kolejny raz od Czarnowłosego, ale tym razem w plecy. - Chcesz się bić?!? - Stanął Szatyn i automatycznie wszyscy zaczęliśmy się śmiać.
- SPOKÓJ! - Krzyknęliśmy w tym samym momencie z blondynką.
- To on zaczął! - zwalił winę na Pedriego, a ten przewrócił oczami.
- Dobra mówcie - Powiedziała Blondynka.
- Chcieliśmy was zaprosić do klubu dzisiaj na imprezę z powodu wygranego meczu. - Powiedział Gavi.
- Ahaa, a to o której? - Zapytałam.
- 18.00 będę po was - Rzucił Brunet i wyszli razem z domu.
Skip Time
Była już 17, a ja z Florą zaczęliśmy się dopiero szykować. Pierwsza prysznic wzięłam ja, a po mnie Dziewczyna.
Ubraliśmy obcisłe czarne sukienki. Flora miała bez ramiączek, a ja z ramiączkami. Do tego Flora założyła na ramię torebkę i założyła okulary, a ja tylko czarną torebkę (nie widać na zdjęciu).
(Charlotte)
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
(Flora)
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Była 17:45 więc wyszliśmy z domu i wsiedliśmy do zaparkowanego samochodu.
- Hej śliczna - Powiedział Gavi, a ja automatycznie stałam się cała czerwona.
- Hej idioto - Powiedziałam na co chłopak już nic nie odpowiedział. Po chwili Pedri ruszył, a pomiędzy nami zastała głucha cisza.
Skip Time Byliśmy już na miejscu. Chłopaki siedzieli rozłożeni na kanapie, ale kiedy nas zobaczyli, odrazu wstali i podali dłoń, by się przywitać.
