Część 1

12 0 0
                                    

Początek

Zostawcie gwiazdkę ☆

Siedzenie w nocy a do tego kiedy pada deszcz nie wydaje się być dobrym pomysłem, przeciwnie cholernie głupim. Ale co na to poradzę, że tylko w tym miejscu czuję się dobrze. Zdała od obowiązków czy krytyki kierowanej w moją stronę. To właśnie jedno z miejsc, które uwielbiam. Dach, na którym siedzę pozwala mi oglądać śpiące miasto, jedynie z kilkoma oświetlonymi budynkami. Wiatr rozwiewa moje czarne włosy sprawiając, że drżę z zimna, ale to mi aż tak nie przeszkadza.

- To było pewne, że tu będziesz.- Słyszę za plecami głos Natalii.

- To, że ty przyjdziesz też.- Odpowiadam wzdychając lekko. - Zgaduje, że dzwonili ze szkoły.

- Twoja wychowawczyni, że nauczyciele się na ciebie skarżą.- Na jej słowa wzdycham oraz podchodzę do blondynki zostawiając między nami metr odległości.

- Bo nie miałam zadania domowego, które po minucie i tak zrobiłam?

- A zrobiłaś je dobrze?

- Tak, to było zwykłe uzasadnienie swojego zdania.- Wzruszam ramionami kiedy dziewczyna przygląda mi się.

- Wiem, mówiła mi to.

- Wiec czemu ci dupę zawraca kiedy wszystko jest dobrze?- Podchodzę bliżej czując irytacje a za razem ciekawość.

- Mówi, że stać cię na więcej.- Odpowiada nadal przebijając mnie wzorkiem.

- Niech się nie zesra.- Omijam dziewczynę otwierając okno od swojego pokoju i wchodzę do środka. Tam zdejmuje bluzę i rzucam ją na ziemię, po czym podchodzę do wysokiej, szarej szafy i wyciągam rzeczy na przebranie.

- Ej rozchmurzy się... hm, może zawrzemy umowę?- Odwracam się do Natalii odkładając rzeczy na łóżko i czekam aż powie coś więcej. - Jak wiesz mamy zapasowy motor na stanie, może być twój.- Na te słowa uśmiecham się lekko dopiero po chwili uświadamiając sobie, że jest tu jakiś haczyk. - Ale popraw stopnie tak, aby mieć minimum czwórki.

- Co?! To mi zajmie cały rok.- Jęczę spuszczając głowę.

- Wiem dlatego jest jeszcze coś. Mianowicie motor dostaniesz dzisiaj, ale możesz nim jeździć tylko do szkoły. Dopiero po poprawieniu ocen będziesz nim mogła jeździć w inne miejsca.

- Serio?- Przyglądam się z niedowierzaniem niebieskim oczom dziewczyny kiedy przytakuje.

- Tak, ale żadnych negatywnych telefonów od nauczycieli.- Mówi to surowym tonem zatrzymując mnie w połowie kroku. -  Przez te wszystkie telefony nie mam czasu się wyszczać.- Śmieje się lekko głaszcząc mnie po głowie.

- Dzięki, na serio.

- Nie ma za co dzieciaku, ale błagam: przyłóż się do nauki, nie zajmie Ci to zbyt długo a ich racja to nasz spokój.- Przytakuje na jej słowa ubierając czarne spodnie oraz białą koszulę i bluzę. Po drodze udaje mi się jeszcze wysuszyć włosy dlatego po 30 minutach jestem gotowa. Mieszkanie w bloku zasadniczo ma swoje wady, dlatego już po chwili w wąskim korytarzy łączącym mój pokój i salon robi się tłoczno kiedy mija mnie Gabriel. Jest takim moim bratem, jak Natalia, ale nie mamy takich samych rodziców... niestety. Ale mniejsza z tym.

Skrwawione Serce Rodowód Krwi Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz