Nowy dzień nowe wyzwania
Zostawcie gwiazdkę ☆
Ostatecznie Natalia miała rację. Może trochę, co nie zmienia faktu, że i tak spędzę resztę roku w internacie a konkretnie w dormitorium z numerem 15. Przynajmniej jest w miarę blisko. Spoglądam na walizki stojące po obu moich stronach. Biorę głęboki wdech i pukam do wielkich podwójnych drzwi. Po chwili otwiera je dziewczyna wyższa ode mnie o latynowskiej urodzie z długimi, brązowymi, rozpuszczonymi włosami i poziomą blizną na nosie.
- Hej.
- Nie zamawiałam cię, chyba?- Pochyla się w moim kierunku aż zauważa walizki.
- Ja nie...
- Sory, sory wskakuj.- Otwiera szerzej drzwi pozwalając mi wejść do środka. Tam jest kuchnia połączona z małym salonem, który jak mniemam jest częścią wspólną. Barwy w obu ,,pomieszczeniach" są w miarę stonowane a wiodące kolory w salonie to niebieski i przeplatający się żółty, głównie ze względu na kolor sofy i kilka pasków na ścianie w salonie. Reszta to uspokajająca biel. - Więc to ty jesteś tą nową uczennicą z pierwszego świata?
- Tak, Sofii Wicher.
- Diana Amber, najbardziej znane nazwisko w tej budzie. Masz szczęście, że jesteś w mojej drużynie.- Posła mi pewny siebie uśmiech po czym oddala się biorąc do ręki butelkę whisky. Trunek ze szklanej butelki przelewa do dwóch szklanek po czym jedną z nich mi podaje. - Napij się.
- Nie lubię alkoholu.
- Bo nie piłaś dobrego, a teraz weź łyk.- Sama w przeciągu chwili zeruje swoją szklankę.
- Po prostu nie czuje potrzeby picia.
- Ej no nie bądź taka nudna, dajesz, chodziarz mały łyczek.- Prosi podchodząc bliżej mnie, ale moje zdanie nie zmienia się.
- Amber nie każdy jak ty lubi pić. Możesz czasami nie nękać młodszych?
- Po pierwsze nie ,,nękam" a po drugie przynudzasz.- Dziewczyna zeruje drugą szklankę a ja odwracam się w stronę nowej osoby, jednak nie takiej nowej. Przed moimi oczami staje ta sama dziewczyna z szkarłatnymi oczami co w klubie. Milczymy wpatrując się w siebie aż mówi.
- Miło poznać, Panno kurier.
- I Vice versa Pani James.
- Nie obrażaj mnie.- Rusza w kierunku moim i Diany.
- To nie była obraza.
- Czy wy się znacie?- Wtrąca się Diana zostając uciszona dziewczynę.
- Nie teraz.
- Dobra, idę na miasto jak coś, Adios.- Wychodzi trzaskając drzwiami.
- Więc jak mam się do ciebie zwracać?- Wpatruje się w te Szkarłatne oczy i bladą cerę.
- Jestem Emma, Emma Erikosn, a ty?
- Sofii Wicher, chodziarz pani Kurier też brzmi dobrze.
- Lepiej niż pani James.
- Nie moja wina, że wyrzuciłaś mnie z jego gabinety jakbyś była zazdrosna.
CZYTASZ
Skrwawione Serce Rodowód Krwi
FantasíaSofi Wicher to 17 letnia dziewczyna pozostawiona przez rodziców. Jej życie na pozór może wyglądać zwyczajnie, przeciętnie jednka skrywa w sobie tajemnice...