Część 13

3 0 0
                                    

Od czegoś trzeba zacząć

Zostawcie gwiazdkę ☆

Po 20 minutach Emma zadzwoniła do swojej ex i po długiej oraz burzliwej rozmowie udało się ją spławić.

- Dobra, możemy już jechać.- Rzuca Emma podając mi kurtkę.

- W końcu, umieram z głody.- Odpowiada Diana zakładając buty kiedy razem szybkim krokiem zmierzamy w stronę parkingu szkolnego.

- Wiec obie macie prawo jazdy?- Zaczynam kiedy wchodzimy do środka.

- Tak, ale częściej Emma kieruje.

- Może dlatego, że trudniej mnie upić?- Śmieje się Emma opierać plecy o drzwi samochodu. Widząc to podnoszę lekko prawy kącik ust w między czasie zapalając papierosa.

- Właśnie widzę jak jesteś w mieście.- O Boże, tylko nie ona. Przed naszymi oczami staje Lysandra.

- Właśnie tam jadę.

- Z panną wiecznie pijaną i jakimś dzieckiem?- Odwracam się do niej na tą obelgę chcąc się bronić jednak ta szybko odpycha mnie aby stanąć naprzeciw Emmy.

- Licz się ze słowami.- Wycedza szkarłatno oka.

- Zrobię to kiedy przestaniesz uciekać.

- Każdy na jej miejscu by to zrobił.- Broni przyjaciółki Diana.

- Zajmij się lepiej swoim alkoholem i męskimi dziwkami.

- Z przyjemnością, przynajmniej oni wiedzą kiedy się zamknąć.- Kontruję Diana na co wybucham śmiechem, który przykuwa uwagę dziewczyny.

- Radzę ci się w to nie mieszać.

- Nie ty o tym decydujesz.- Uśmiecham się do niej wydmuchując dym papierosowy. Na co podchodzi blisko mnie i szepcze.

- Radzę ci uważać bo tu twoje rodzeństwo ci nie pomoże a tym bardziej rodzice.- Wspominając o Natalii i Gabrielu używa prześmiewczego tonu przez co zamykam oczy blokując łzy. Skąd ta suka ma dostęp do tych informacji? Czy moje pieprzone akta są wywieszone na cholernej gablocie, że każdy ma do nich dostęp! Ostatecznie jednak nie daje po sobie poznać niczego posyłając jej swój popisowy ,,cichy uśmiech" polegający na lekkim podniesieniu jednego z kąciku ust.

- Zostaw ją.- Szybkim ruchem Emma odpycha dziewczynę ode mnie kiedy zostajemy otoczone przez jej przy dupaski jak mnie mam.

- Czas wybrać stronę.- Nakazuje Emmie Lysandra.

- Mówię to ostatni raz...- Wycedza kruczowłosa na co przewracam oczami.

- Nie baw się w polemikę tylko skop jej tyłek.- Podjudza Diana strzelając knykciami.

- Słowa trzeba przekuwać w czyny.- Podnoszę gardę dając znak, że jestem gotowa. No cóż przyjaźń od czegoś trzeba zacząć, a najlepiej od skopana komuś wspólnie tyłka. Z tym akcentem rzucamy się na siebie nawzajem. Mi przypada jakaś rudowłosa, która nie jest zbyt zainteresowana walką ze mną. To sprawia, że nasza walka z miejsca przechodzi do parteru. Uderzam ją w twarz oraz przytrzymuje nadgarstki kiedy ktoś zwala mnie z niej. A jest to nie kto inny jak ex Emmy.

Skrwawione Serce Rodowód Krwi Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz