Wczorajszego wieczoru nie pamiętam w całości. Wiem tylko, że sprzątałam, przyszło jedzenie, wyszliśmy na miasto, a tam się upiliśmy i urwał mi się film. Nie wiem jak znalazłam się w domu chłopaka i co robie w jego objęciach. Zaraz co? Śpię z Judem? Japierdole, nie... Co ja zrobiłam. Wstałam jak poparzona, ale jak się okazało byłam w samej bieliźnie. Nie... My nie mogliśmy się ze sobą przespać. Widziałam, że chłopak twardo śpi i nawet nie drgnął. Szybko podeszłam do walizki i wyciągnęłam z niej szara bluzę i pobiegłam do kuchni zabierając telefon, który znalazłam na szafce.
Tam od razu zabrałam się za szukanie hotelu. Chciałam z tond uciec jak najszybciej, nie chce mieć z nim nic wspólnego.
Znalazłam hotel w centrum, czterogwiazdkowy i bardzo bardzo ładny. Od razu zabukowałam pokój i odetchnęłam z ulgą. Doba hotelowa miała zacząć się dopiero za 5 godzin, miałam tylko nadzieję, że Jude do tej pory nie wstanie, wręcz modliłam się o to, a żeby go nie spotkać wynajęłam samochód i postanowiłam, że będę zwiedzać Londyn. Było dość wcześnie, więc nie było jeszcze korków. Poszłam do pokoju po walizkę i ostatni raz rzuciłam okiem na chłopaka. Był taki bezbronny, niewinny i bardzo przystojny. Było słychać jak spokojnie oddycha. Widziałam jak jego goły tors delikatnie się podnosi i upada, chciałam przeciągnąć wzdłuż niego ręką, ale z bólem serca się powstrzymałam, lecz złożyłam mu krótki pocałunek na policzku.-Dziękuję... - powiedziałam cicho, wręcz niesłyszalnie i wyszłam z pokoju.
***
Gdy jeździłam ulicami Londynu, bezustannie wydzwaniał mój telefon.
-Słucham? - zapytałam, jakbym przed chwilą nie uciekła z domu crasha wszystkich dziewczyn.
-Słucham?! Nea gdzie ty do cholery jesteś?! - był to Jude, wiedziałam, że będzie bardzo zdenerwowany.
-W samochodzie - odparłam z uśmiechem na twarzy.
-Nea, gdzie dokładnie jesteś i dlaczego uciekłaś?
- Jude, chce się usamodzielnić, okej?
-Nie mogłaś z tym poczekać aż wstane?
-Nie, bo wiedziałam, że będziesz z tym zwlekał, a zrobiłam to szybko i bezboleśnie.
-Bezboleśnie? Dla kogo? Może dla ciebie.
-Nie mów, że ci na mnie zależy, znamy się kilkanaście godzin, to absurd - i nastała cisza, nie dostałam odpowiedzi. - Jude, jesteś tam?
-Tak... Muszę kończyć, cześć - nie zdążyłam nawet się pożegać, bo od razu się rozłączył. To już jest fakt nie opinia. Jestem suka.
***
Minął tydzień, dwa, a ja dalej nie przeprosiłam Juda. Przez ten czas zrobiłam bardzo dużo rzeczy. Zwiedziłam całe miasto, ale i zakupiłam samochód. Czarny mercedes gle, biała skóra plus podgrzewana i miałam jeszcze jedną większą inwestycję, a mianowicie mieszkanie w centrum miasta, było ono w kolorach bieli, czerni i czerwonej surowej cegły, która dodawała charakteru nie tylko kuchni, ale i salonowi. Nie brakowało również roślin.
Dziś nastał dzień, w którym przeproszę Juda. Teraz już wiem, że nie powinnam tak postąpić, od tak się odciąć, było to po prostu okrutne.Już godzinę później byłam pod domem chłopaka, stałam pod drzwiami i zastanawiałam się czy mam czas jeszcze uciec, czy jest już za późno. Nagle zauważyłam, że ktoś położył na moim ramieniu rękę, obróciłam intuicyjnie głowę, ale na szczęście był to Jude.
-Wchodzisz, czy chcesz jeszcze uciec? - zapytał z uśmiechem na twarzy. Byłam w lekkim szoku, że przywitał mnie ciepłym uśmiechem.
-Nie jesteś zły? zapytałam chłopaka, gdy on próbował otworzyć drzwi.
CZYTASZ
what will happen to me?
RomansaNajbliżsi Nei zginęli, więc dziewczyna postanawia wyjechać do innego kraju, by zapomnieć, dać sobie nowy początek, ale do jej życia wkracza nowa osoba, o której z pewnością nigdy nie zapomni.