7. porwanie

55 3 1
                                    

szedłem do domu i nagle zemdlałem.

8 godzin później

przebudziłem się chyba bo jak otworzyłem oczy to nic nie wiedziałem. słyszałem jakieś głosy.
N: halo?- spytałem się nie pewnie i nie usłyszałem odpowiedzi.

zacząłem się szarpać i po chwili wywróciłem sie. próbowałem ściągnąć worek ale za cholere się nie dało. usłyszałem że ktoś idzie i przestałem i udawałem że śpi. poznałem głos to był mój były przyjaciel. ściągnął mi worek z głowy i patrzył na mnie a ja otworzyłem oczy.
N: po co to zrobiłeś?
p: jak widzę znasz Martyne
N: no bo to moja przyjaciółka- wziął krzesło i usiadł przede mną
p: zmieniłeś się
N: no ta- czułem telefon więc czekałem aż wyjdzie
p: wiesz co Natek ja idę- wyszedł, wyciągnąłem telefon i zadzwoniłem na 112, położyłem telefon za sobą i włączyłem głośno mówiący. po chwili przyjaciel znów przyszedł.
p: jak coś to ty masz tutaj siedzieć ja idę do szkoły więc no
N: dobrze- on poszedł a ja zacząłem mówić co i jak.

godzina później

siedziałem w radiowozie i jechaliśmy na komisariat policji, zadzwonili po Lufra.. boje się że na mnie nakrzycz. wyszliśmy z radiowozu i widziałem Lufra, Yolo, Kube i Smolaxa. odwróciłem głowę i podeszła do mnie Yolo i mnie mocno przytuliła.
N: puść.. mnie.. to przez ciebie
Y: jak to?.. jak to przeze mnie?
N: nie ważne wracajmy do domu- podszedłem do Kuby i się wtuliłem, Kuba mnie przytulił.
K: wszystko jest dobrze Natek- zaczął mnie głaskać po plecach
N: Lufer chce mieć jednak sam pokój
L: wiedziałem dlatego nikomu nie oddałem twojego pokoju- przestałem sie wtulać i poszedłem do samochodu, Kuba poszedł z mną i siedział obok mnie i mnie głaskał, położyłem głowę na jego ramie
N: lubię cie Kuba wiesz
K: no tak wiem- popatrzyłem na niego a on na mnie
K: masz ładne oczy- z zielonego kryształu zmienił się nam na różowy

°|°Yolonea x Netheo?°|°Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz