6. samobójstwo?

55 3 2
                                    

szedłem tak już chyba drugą godzinę i nie wiem kiedy ale byłem na moście na którym kiedyś Martyna prawie się zabiła.. to były źle czasy dla Martyny. ciekawi mnie co u niej. siadłem na chodniku i próbowałem ją znaleźć i znalazłem. zadzwoniłem do niej

rozmowa Natka z Martyna

(Mt- Martyna a Mr- Marysia)

N: hejj Martyna pamiętasz mnie?
Mt: em.. nie do końca
N: to ja Natek
Mt: oooo Natek, jak tam u ciebie, Smolaxa i Lufra?
N: taa.. wiesz ja ostatnio źle się czuje najbardziej to z jednego powodu.. znasz Yolonea
Mt: em tak to moja przyjaciółka a coś z nią nie tak?
N: jest wszystko dobrze tylko że się wprowadziła do naszego domu..
Mt: oj a coś jeszcze?
N: no byliśmy dziś na randce..
Mt: i co?
N: spytałem się jej czy zostanie moją dziewczyną- wstałem i usiadłem na krawędzi mosty
Mt: i co zgodziła się?
N: nie.. powiedziała "to żart? są tu gdzieś ukryte kamery?" ja jej odpowiedziałem że nie i ona dodała wtedy "bo wiesz.. ja mam chłopaka.." zraniła mnie tym..
Mt: chcesz zebym przyjechała?
N: niech będzie..
Mt: gdzie jesteś?
N: na moście gdzie prawie straciłaś dziecko..- nic nie odpowiedziała a ja się rozłączyłem, wyciszyłem telefon i odłożyłem go, ściągnąłem buty i tak siedziałem i machałem nogami.

po chwili usłyszałem Martyne, odwróciłem się a ona usiadła obok mnie.
Mt: nie skoczysz?
N: nie wiem tego- powiedziałem patrząc na wode
Mt: Yolo już o tym wie?
N: nie, nikt nie wie oprócz ciebie a tak z ciekawości masz dalej kontakt z Yolo?
Mt: nie, Natek może chodzi do mnie powiesz mi o wszystkim
N: niech będzie- założyłem buty i wstałem Martyna wstała i poszła do samochodu gdzie był trochę dalej.

poszedłem za nią. wsiadłem do samochodu tak samo jak ona. odpaliła i pojechaliśmy do niej.

godzinę później

siedzieliśmy już u Martyny, ja jej powiedziałem wszystko a ona wszystko co jej sie działo.

nie wiem czy bym chciał wrócić do domu.. minęło już trzy godziny od tej randki, dzwonili do mnie cały czas.
N: Martyna bym mógł u ciebie nocować?
Mt: no dobrze a i co jest bo patrzysz cały czas w telefon i no
N: dzwonią do mnie cały czas
Mt: chyba powinieneś odebrać
N: nie chce.. ostatnio nie przepadam odbieraniem telefonu od Lufra, Smolaxa, Yolo, Vivi, Emili i Kuby bo od Mery jak będzie dzwonić to odebre bo do tej pory tylko ona jest na mnie taka miła.
Mt: mhm ale wiesz że oni sie martwią?
N: no wiem- przypomniałem coś sobie
N: mam jutro szkole więc powinienem już iść
Mt: mogę cię odwieść
N: nie, chce się przejść
Mt: no dobrze- wstałem i poszedłem a ona za mną. ubrałem buty
N: to papa mam nadzieję że cię spotkam kiedyś
Mt: ja też mam taką nadzieję- przytuliła mnie a ja ją po chwili wyszedłem i szedłem w strone domu.

°|°Yolonea x Netheo?°|°Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz