informacja
pisze dopiero na 22 XD rozdziale ale przepraszam za to, cała książka jest "dziennikiem" Netheo, przepraszam ze dopiero teraz
___________________________________________spojrzałem na niego, on do mnie podszedł
N: znamy sie?
??: tak, jestem twoim najlepszym przyjacielem z dzieciństwa
N: Wictor!?.. to ty?..
W: tak to ja- poryczalem sie.. wtuliłem sie mocno, przytulił mnie. był wyższy ode mnie i to bardzo
N: c-co.. ty tutaj robisz?..
W: nooo przyszedłem żeby sie z tobą zobaczyć- brzmiał jakby chciał sie ze mną umówić
N: hehe Wictor mogłeś napisać że będziesz w mieście
W: chciałem zrobić ci niespodzianke bo twoi rodzice napisali do mnie żebym do ciebie przyjechać.. pod szpital.. co sie stało?
N: a.. emmm.. to jest trudne do powiedzenia.. powiem ci jak pójdziemy do mnie do domu
W: dobrze- złapałem go za reke i poszliśmy do domu, Wictor był już przyzwyczajony że go łapie za reke bo zazwyczaj jak się bałem to mnie przytulał i łapał za reke i szliśmy przez to razem.. jakbyśmy byli braćmi.30 min później
wszedlismy do domu i poszliśmy do mojego pokoju, usiadlismy
N: jezu zapomniałem zajść do apteki
W: po co?
N: po leki..- siedziałem obok niego- c-chcialem skoczyć.. chłopacy mnie znaleźli i krzyczeli że mam zejść..
W: zeszedłeś?..
N: tak.. bo słyszałem policje i zacząłem uciekać w las.. straciłem przytomność i nawet mam rane.. heh.. taka Marysia.. mieszka tutaj w domu, jak mnie przebierała.. zobaczyła że mam rany po sh..
W: Natek.. chodzi tuli- wstalem i podszedłem do niego pomiędzy jego uda i sie wtuliłem, myślałem że będzie zawiedziony..
N: później Lufer do mnie przyszedł i zaczął się drżeć.. i uciekłem z sali.. dostałem ataku paniki..
W: Natuś mogłeś napisać- uśmiechnąłem się- już jest dobrze prawda? nie robisz tego
N: nie, ekipa by zobaczyła
W: aa dlatego nie brałeś udziału w filmikach z basenem
N: no tak- spojrzałem na drzwi- czekaj..- podszedłem do drzwi i je otworzyłem, był tam Lufer i połowa ekipy.. nawet Yolo
Y: mogę porozmawiać z MOIM chłopakiem?
W: no w czym problem- wyszedłem i zamknąłem drzwi
N: co byś chciała kotku?
Y: żebyś przestał przyjaźnić sie z tym debilem!- japierdole. wiedziałem że jest zazdrosna ale nie tak bardzo..
N: nie przestane.
Y: jeśli tak, to z nami koniec!
N: i dobrze! chociaż on mnie lubi!..- popłakała sie i pobiegła, zacisnąłem dłoń w pięść.Wictor wyszedł i mnie przytulił
W: spokojnie Natek.. wszystko bedzie okej
N: wyssij z niej krew.. prosze..
W: nie mogę.. stanie sie też wampirem..
N: ehhh.. chodzimy już do pokoju- wszedłem z nim do pokoju
W: co chciałbyś porobić Natuś?
N: emmm..- zarumienilem sie szybko
W: heh wiesz że by ciebie bolało później- złapał mnie za dupe
N: to byś był delikatny..- wskoczyłem na niego i odrazu mnie złapał, owinalem nogi wokół jego tali
W: aż tak bardzo chcesz?- pokiwałem głową- no to nie tutaj będą nas podsłuchiwać
N: moze i tak- zeszedłem z jego rąk- mam pytanie
W: tak Natek?
N: czybyś.. mógł mnie zmienić w wampira?
W: zastanowie się nad tym- złapałem go za reke i poszliśmy z domu do hotelugodzina później
byliśmy jeszcze w sklepie po rzeczy które będą nam potrzebne (gumki i lubrykant). smieszne jest to że będę robić to drugi raz ale ja będę teraz bottomem więc troche chujowo..
W: boisz sie?
N: no troche- złapał mnie za talie i przyciągnął do siebie
W: wiesz że będę delikatny- pocałował mnie w policzek, przystojny chuj
N: dlaczego jesteś taki przystojny?
W: no nie wiem Natuś - zarumienilem sie delikatnie.szczerze mówiąc nie wiem czy to tylko przyjaźń
CZYTASZ
°|°Yolonea x Netheo?°|°
FanfictionNetheo ma dużo problemów na głowie ale nagle spotka dziewczyne Yolone. Natek myślał że wszystko bedzie się dobrze układało ale jednak. jego chęci do wszystkiego znikły, został wiekszym hamem i wiele razy chciał sie zabić jednak gdy wszystko znów sie...