3 "też siebie nienawidze"

60 4 3
                                    

Melanie

Caly czas jak byłam w szkole nie mogłam się skupić, bo moją uwage cały czas odwracał pewien brunet który ciągle mierzył mnie wzrokiem.
Stała się moja najgorsza wizja, trafiłam do tej samej klasy co Felix Wilson.

Po powrocie do domu mama akurat spała na kanapie, ostatnio przez to jak zmęczona jest chorobą, często jej sie to zdarza, dlatego nie budziłam jej i szybko przemknęłam do swojego pokoju.
Przebrałam się w wygodne dresy, włosy związałam w luźnego koka, wyciągnęłam fajki oraz zapalniczke z jednej z szuflad w szafce nocnej, i wyszlam na balkon, szybko podpaliłam papierosa i zaciągnęłam się mocno.
W końcu kazdy zasługuje na trochę relaksu po całym ciężkim dniu co nie?

Na balkonie za dużą doniczką z kwiatem, mialam postawioną popielniczke, rzucanie petami do ogródka byłoby ryzykowne, w końcu nikt nie może się dowiedzieć, że nieskazitelna Melanie Winters robiłaby takie rzeczy, myślę, że mama by się tym nie przejęła, jednak gorzej z ojcem, chociaż ten i tak rzadko bywa w domu.
Ten relaks przerwala mi mama krzycząc z dołu, że mam się ogarnąć i zejść szybko na dół bo idziemy do Wilsonów
Co jeżeli Felix będzie w domu?

Felix

Gdy zobaczyłem ją na rozpoczęciu, chciałem podejść porozmawiać, przeprosić, jednak coś mnie zatrzymało, było mi tak wstyd, wiem, że nie byłbym w stanie wypowiedzieć ani słowa. Dlatego tylko siedziałem i wpatrywałem się w nią,
wow.. była taka piękna..
Melanie bardzo zmieniła się od czasu jak ostatni raz ja widziałem, wtedy była pełna życia, jej oczy aż tryskały radością.

oczy.. kiedyś pełne blasku teraz smutne i zmęczone nie wiedziałem co sie dzieje, jednak wiedziałem jedno, muszę się dowiedzieć.

-Stary co ty tak na nią patrzysz, wiem, że niezła dupa z niej, ale wyglądasz jakbyś pierwszy raz w życiu widzial dziewczynę.
-To nie jest zwykła dziewczyna, To Melanie Winters.
-Ta Melanie Winters?
-Znasz jakąkolwiek inną?-Odpowiedziałem.

Wtedy Liam ucichł, teraz już dwóch idiotów się na nią patrzyło, nie chce wiedzieć co ona sobie musiała pomyśleć.
Po powrocie do domu powitała mnie cisza, cieszyłem się bo przyznam nie chciałem słuchać matki, pewnie typowo zaczęła by swoje wywody na temat, że jeżeli nie wezmę się za naukę to przyniosę bardzo duży wstyd naszej rodzinie. Niewiem po co tak na to naciskała, nasza rodzina znaczyła na równi z każdą inną, no poza tym, że należałem do niej ja, osoba której wszyscy się boją.
Pobiegłem szybko do swojego pokoju gdzie zastałem mamę, grzebiącą w moich rzeczach.
-Co ty robisz?! To moje rzeczy nie masz prawa ich dotykać!-Wykrzyczała zdenerwowana kobieta.
-A ty nie masz prawa palić! Masz dopiero 16 lat, nie psuj sobie tym zdrowia!
Wtedy wyciągnęła z szafki kilka opakowań papierosów.
-Od kiedy tak się przejmujesz moim zdrowiem?-Zapytałem, uśmiechając się sarkastycznie i przewracając oczami.
Wtedy zapadła cisza, matka wzięła opakowania i wyszła zostawiając za sobą jedynie wściekłe spojrzenie, i szczerze? Miałem to w dupie, to moja szara codzienność.
Cały dzien w sumie minął dość nudno, grałem na kompie, potem wyszedłem do Liama pojeździć na jego nowym Motocyklu, wziąłbym mój ale matka usłyszała by, że wychodze z domu, czego nie chciałem. Po powrocie usłyszałem śmiechy dochodzące z kuchni, byłem bardziej niż pewny, że słyszę panią Grace, jej śmiech rozpozna każdy, chwile posłuchałem i okazało się, że jest tam również Mel.
Może to idealny moment na pogadanie z nią?
Zszedłem na dół i z uśmiechem przywitałem panią Grace, tęskniłem za tą kobietą, zawsze była taka pogodna.
Odraz zaprosili mnie do stołu, gdzie mama Mel wypytywała mnie o wszystko, o to co chce robić w przyszłości, o przyjaciół, o oceny, i oczywiście musiało paść pytanie czy ktoś mi się podoba. Po około godzinie rozmowy przyznam, radosnej choć dość niekomfortowej, Melanie cały czas patrzyła na mnie, ja patrzyłem na nią jednak żadne z nas się nie odezwało mama powiedziała.
-Dzieci, idźcie na górę, chce porozmawiać z Grace na prywatności, Felix zaprowadź Melanie do pokoju.

Tylko nie to..

Wstałem wtedy od stołu i ruszyłem w stronę schodów, Melanie szła prosto za mną. W mojej głowie biły się miliony myśli. Gdy dotarliśmy do pokoju rzuciłem uprzejme
-Dawno tak razem nie siedzieliśmy, tu w tym pokoju. Rozgość się, i czuj się jak u siebie, bo podejrzewam, że nasze mamy będą spotykać się teraz dość często. Uśmiechnąłem się na co ona odpowiedziała swoim wzrokiem z ktorego nie potrafiłem nic wywnioskować, był taki pusty i oschły, jej oczy wyglądały jakby nie było tam duszy.
-Dzięki, ale nie zamierzam zbyt często tu przebywać, mieszkam zaledwie kilka domów stąd, nie myśl ze przyszłam tu dziś dla ciebie, poprostu tęskniłam za twoją mamą.-Odpowiedziała brunetka zimnym tonem.
Wtedy usiadłem obok niej spojrzałem w sufit i pomyślałem.
Ona naprawde mnie nienawidzi, i nawet się jej nie dziwię, też siebie nienawidzę.
Siedzieliśmy w takiej ciszy dobre dziesięć minut, az w końcu postanowiłem się odezwać.
-Dobra Mel muszę to powiedzieć bo zaraz nie wytrzymam. Przepraszam, tak strasznie cię przepraszam za to co robiłem, zniszczyłem ci życie, jestem totalnym dupkiem którego nienawidzisz, ale spokojnie, tez siebie nienawidzę.-Wypaliłem, jakbym czytał z kartki.

Spojrzała się wtedy na mnie i otworzyła usta jednak po chwili je zamknęła jakby musiała przemyśleć co ma powiedzieć, w końcu wypaliła.
-Myslisz, że zwykle przepraszam wystarczy? Felix zniszczyłeś mnie, zniszczyłeś mnie tak bardzo, że nie zdajesz sobie z tego sprawy, i nadal będziesz to robil, słyszałam od twojej matki kim jesteś, a teraz odsuń się na chociaż metr, brzydzę się tobą i boje sie ciebie.-Zdenerwowała się.
-Okej rozumiem ale chcę żebyś wiedziała, że się zmieniłem, jeszcze raz, przepraszam Mel.-Odpowiedziałem a moje oczy momentalnie się zaszkliły.
Nic nie odpowiedziała, poczułem się jak skończony idiota, którym byłem. Widziałem, że ciężko będzie to naprawić, jednak za wszelką cene chciałem to zrobić, ta już może nie taka mała dziewczynka, na to zasługiwała, była tak idealna i nieskazitelna.





Napiszcie jak wam sie podoba ten rozdział, dla mnie jest on póki co najlepszy.

Make me a better boy.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz