Następnego dnia, obudziłam się obok niego.. Obok najgorszej osoby w moim życiu która właśnie stała się moim szczęściem i ratunkiem.
Nadal nie wierzyłam we wszystko co się wczoraj stało, pocałunek, wyznania, to było za dużo, ale czułam się szczęśliwa.
Gdy się przebudziłam Felix zaspanym głosem powiedział.
-Cześć słodzinko, jak sie spało?
Czułam jak w moim brzuchu jest milion motylków oraz jak moje policzki się czerwienią.
-Dobrze, a tobie?
-Z tobą zawsze będzie cudownie, dziękuję, że jesteś mała.Przytuliłam go wtedy mocno, a on dał mi buziaka w czoło, przerażało mnie to, że nie wiedziałam w jakiej relacji jesteśmy, ale podobało mi się to, nie chciałam tego kończyć.
Gdy wstaliśmy dał mi swoje ubrania, moje były całe w piasku, dostałam jakieś jego dresy i bluze, czułam się w nich wyjątkowo dobrze, na dodatek tak pięknie nim pachniały, kochałam jego zapach,
i to chyba nie było jedyne co w nim kochałam.Gdy zjedliśmy śniadanie musiałam już iść do domu, dlatego Felix typowo odprowadził mnie pod same drzwi, przytulił mnie i pożegnał się.
-Papa Melka.
-Pa Felix.Nie chciałam wracać do domu, wiedziałam, że dzisiaj tata wraca, jednak myślałam, że będzie dopiero wieczorem, jednak gdy weszłam do domu usłyszałam głośne.
-Melanie Winters, natychmiast przyjdź do salonu.
Wiedziałam, że jedyną osobą która tak do mnie mówi i która ma tak poważny głos jest mój ojciec, nogi zrobiły mi się jak z waty, a dłonie zaczęły trzęść sie tak, że gdyby ktoś kazał mi cos potrzymać zapewne nie moglabym tego nawet chwycić.
-O dzień dobry tato, cieszę się, że wróciłeś. Co chciałeś?
-Melanie, rozumiem, że chcesz mieć znajomych, mimo, że nie zaslugujesz na nich, ale naprawdę żeby spać u chłopaka o rok starszego od ciebie?! Dziewczyno zastanów się co ty robisz, przynosisz wstyd rodzinie, a teraz natychmiast idź do mojej sypialni.Już wiedziałam co się stanie.
-Pożałujesz tego co zrobiłaś.
Wtedy wyjął z szafki ten pasek którym zawsze bił mnie po plecach-Zdejmuj bluze idiotko.
Zdjęłam ją posłusznie, zalewając się łzami.
Gdy tylko to zrobiłam, ojciec zamachnął się i uderzył mnie z całej siły prosto w plecy, załkałam cicho i gdy powiedział mi, że mam się odwrócić, uderzył mnie, uderzył mnie z całej siły prosto w twarz.Po chwili stania bez ruchu i patrzenia zranionym wzrokiem na ojca, kazał mi wyjść, zrobiłam to i prędko wbiegłam do pokoju.
Gdy usłyszałam, że ojciec gdzieś jedzie odraz zbiegłam na dół i krzyknęłam.
-Mamo, idę do koleżanki, wrócę późno bo musimy zrobić projekt do szkoły.
Wiedziałam, że mama nie chciała mojego cierpienia, jednak zawsze gdy protestowała, kończyło się to okropne dla nas obu, teraz przez raka, nie miała siły nawet nic powiedzieć.Odraz po wyjściu z domu miałam w głowie tylko jedno.
Iść do Felixa.
Wiedziałam, że potrzebuję wsparcia, a on wiedział o tym, że ojciec się nad nami znęca, a poza tym, nie miałam żadnej innej osoby której bym tak ufała.Gdy doszłam do domu Felixa, zauważyłam, że auta jego mamy nie ma, cieszyłam się bo nie chciałam żeby zobaczyła mnie w takim stanie.
Nacisnęłam na dzwonek a już po chwili byłam w moim bezpiecznym miejscu, ramionach Felixa Wilsona.
-Mała, co się dzieje, wejdź do środka.-Słyszałam w jego głosie zmartwienie.
Gdy byliśmy w jego pokoju usiadłam na łóżku, ogarnęłam włosy i pokazałam mu mój policzek, następnie zdjęłam bluzę i odwróciłam się do niego plecami.
-Czy to ojciec? Ojciec Ci to zrobił?
Wtedy się rozpadłam, zaczęłam płakać, tak głośno płakać, wtedy Felix nic już nie mówił, poprostu przytulił mnie najczulej jak potrafił.
-Cholera, Melcia..-Wycedziłem ze zmartwieniem.
-Felix ja nie chce tam wracać, nie nawidzę go, mam dość tego człowieka, dłużej tak nie wytrzymam.
-Melcia, ja wiem, że jest Ci ciężko, i wiem jak krucha jesteś, ale nie możesz się poddać, musisz zmusić swoją mame do pójścia na policję, a jak nie to sam to zrobię.
-Felix, dziękuję, ale naprawde nie możemy, dom jest kupiony na ojca, zostaniemy z niczym, będziemy musiały przeprowadzić się znów do ohio czego obydwie nie chcemy, chcemy zostać tu, w Kalifornii.
-Zawsze możecie zamieszkać u nas, dom jest duży a mama napewno by się zgodziła.
-Dziękuje za troske, napewno porozmawiam z mamą gdy tylko ojciec wyjedzie.Położyłam się a on zaraz po mnie, wtuliłam się w niego a on tylko patrzył na mnie i próbował uspokoić.
Gdy zobaczyłam, że jest już późno, powiedziałam Felixowi, że muszę już iść i żeby zadzwonił później. Odprowadził mnie do drzwi i chciał już zakładać buty jednak ja powiedzialam.
-Nie możesz mnie odprowadzać, powiedziałam, że ide do koleżanki aby zrobić projekt.
-Czyli rozumiem, że jestem twoim tajnym kochankiem?
-Na czas pobytu ojca tak.
Uśmiechnął się lekko i powiedział.
-Do później Mel.
-Do później tajemniczy kochanku.
Parsknęłam cicho śmiechem i przytuliłam go na pożegnanie i wyszłam z jego domu.Idąc do domu zastanawiałam się nad tym co tak naprawde czuję do Felixa, ten człowiek zniszczył mi życie a teraz nagle je naprawia, i jest jedynym powodem dla którego potrafię się uśmiechnąć.
Gdy wróciłam do domu, naszczęście ojciec już spał, mama siedziała w salonie i wiedziałam, że chcę z nią porozmawiać teraz.
-Cześć mamo, możemy na chwilę pójść do mojego pokoju? Chcę z tobą porozmawiać.
Mama zgodziła się i odrazu poszłyśmy do pokoju.
-Mamo, musisz iść na policję, ja tego dłużej nie zniosę, wiem, że martwisz się domem, ale teraz tak naprawdę byłam u Felixa, potrzebowałam go, powiedział, że mogłybyśmy zamieszkać u nich.
-Skarbie.. Wiesz, że to nie takie proste, ale po sytuacji z dziś zaczęłam to coraz bardziej rozważać, gdy ojciec pojedzie, obiecuję, że to zgłosimy.
-Dziękuje mamo, kocham cię.
-Ja ciebie też Melanie.Gdy wyszła z mojego pokoju odraz zadzwoniłam do Felixa, opowiadając mu sytuację z przed chwili, ucieszył się, a przez dalszą część rozmowy, gadaliśmy o jakiś głupotach, niczym ważnym, ale czułam się przy nim naprawdę dobrze.
Czy nie kochając siebie, jestem w stanie pokochać kogokolwiek innego?
Hejkaa, na wstępie chcę powiedzieć że w następnym tygodniu rozdziałów będzie mniej przez mój wyjazd na wakacje, jednak mimo to postaram się popisać rozdziały na zapas. Jeżeli książka wam się podoba to zostawiajcie gwiazdki!!
Napiszcie co sądzicie o tym rozdziale, myślicie, że Melanie zrozumie co czuję do Felixa?
CZYTASZ
Make me a better boy.
Teen Fiction1 TOM DYLOGI "BETTER" Felix: czyli 16 letni chłopak z obrzydliwą przeszłością, który zadurzył się w swoim dawnym wrogu i próbuje stać się lepszym czlowiekiem walcząc o lepsze jutro, i szczęście którego nigdy nie zaznał do pewnego czasu.. Melanie: 1...