- Harry Potterze, ja cię zamorduję gołymi rękoma! Ginny, Harry przesyła pozdrowienia.
***
- Czy mogłabyś przestać się na mnie złościć? Przepraszałam cię już z tysiąc razy.
- Nie, nie mogła bym i możesz się nie wysilać. Przeprosiny nic nie dadzą.
Główną klatką schodową Hogwartu schodziły dwie młode kobiety kłócąc się przyciszonym głosem.
- To co mam zrobić żebyś mi wybaczyła? - Zapytała wyższa z kobiet.
- Zacznij od zrelacjonowania waszej rozmowy sprzed miesiąca. - Syknęła jej koleżanka o płomiennorudych, sięgających połowy pleców włosach.
- Prosił mnie żebym zachowała to dla siebie.
- To ON jest teraz twoją najlepszą przyjaciółką?
- Ginny, proszę cię.
- Nie proś! Harry zaginął a ty nie chcesz mi nic powiedzieć. Ba, zachowujesz się jakby cię to wcale nie martwiło.
- Dobrze wiesz, że mnie martwi ale Harry miał powód by zniknąć.
- Którego ty nie chcesz mi zdradzić. Wszyscy się o niego niepokoją. Szuka go Ron, mama szaleje z niepokoju, Kingsley osobiście zjawił się w Szkole i zadawał dziwne pytania a ty milczysz! JEGO MOGLI PORWAĆ ŚMIERCIOŻERCY!
- Nic mu nie będzie. Uspokój się.
- Nie potrafię!
- Jeśli nie możesz przestać się złościć na mnie, proszę cię, nie złość się na Harrego.
- O nie, na niego nie jestem zła. Na niego jestem wściekła. Całe miesiące się do mnie nie odzywa.
- Przyjechał na mecz otwarcia.
- Spędził ten dzień z Nami, nie ze Mną! Potem załatwiacie jakieś konszachty. Od kiedy to macie swoje tajemnice?
- Zrozum...
- Cicho. Ja teraz mówię. Co to było dalej? A tak, pojawia się ten przeklęty skrzat z listem, którego NOTABENE nie chcesz mi pokazać, tylko wrzucasz do kominka.
- Nie mów tak o Stworku i powiedziałam ci, Harry kazał cię pozdrowić.
- Nie kręć Hermiono, wcale ci to nie wychodzi, coś przede mną ukrywacie. Tajemnicze rozmowy. Potem ja dostaję drogi prezent a ty kolejny list, którego za nic nie chcesz mi pokazać i Harry znika.Ginny zatrzymała się nagle wpół kroku i pobladła.
- A... A, Wy macie romans! Tak, wy macie romans! Taka z ciebie najlepsza przyjaciółka!- Usta jej drżały – To wszystko wyjaśnia. Mój brat już ci się znudził, czy może ci nie wystarcza? Chcesz sławnego Harrego Pottera, tak? Mój brat to za mało. Zabierasz dla siebie Harrego, a ja co? Ja dostaję jakąś miotłę na pocieszenie i zamydlenie oczu, tak? Czy Ron już o tym wie? Pewnie wie a ja ostatnia żyję w nieświadomości. - Łzy stanęły jej w oczach.
- Ginny, co ty opowiadasz! Ja i Harry. Czyś ty zwariowała!
- Nie, nie zwariowałam. Zaraz napiszę do Rona, ciekawe co on na to. Z nim jakoś nie miewasz sekretów.
- Ginny! Ja i Harry jesteśmy tylko przyjaciółmi. Rozumiesz. Przyjaciółmi. Pamiętasz co powiedziałam po przeczytaniu ostatniego listu? - Hermiona potrząsała Ginny, trzymając ją za ramiona.
- Że zabijesz Harrego.- A wiesz czemu? Bo ten wariat, potraktował mój żart na poważnie i zastanawia się nad kupieniem ci domu na gwiazdkę. Słowo daję, mam nadzieję, że wydał na tą przeklętą miotłę całe oszczędności.
CZYTASZ
DEKADA MAGII
FanficOd zakończenia wojny z Lordem Voldemortem, świat czarodziejów wciąż odradza się z popiołów. Pokój panuje w Hogwarcie, a Harry Potter, legendarny bohater i czarodziej, próbuje znaleźć swoje miejsce w nowej rzeczywistości. Po opuszczeniu siódmego roku...