-Kurwa! Ty jesteś poperdolona!- wykrzyknął wkurzony chłopak, po czym wstał z prędkością światła. Widzicie już oprzytomniał.
-To za koszulkę.- zaśmiałam się głośno.
-Diego! Idziemy!- krzyknęła głośno z dołu, Pani Karen.
-Idę! Kurwa daj mi jakąś koszulkę!
-Nie mam, mam same damskie.- zaśmiałam się jeszcze głośniej.
-Huj daj mi damską.
I już po chwili w moim pokoju stał wkurwiony Diego w koszulce z napisem ,,I love hot dads".
-Serio? Kocham gorących tatków? Nie masz innej?
-Tylko ta była tak duża abyś się w nią zmieścił.- powiedziałam z uśmiechem, tak naprawdę miałam jeszcze dużo innych i dużych koszulek, ale musiałam wykorzystać sytuację.
Gdy zeszliśmy na dół, wszyscy spojrzeli na Diego.
-Oblałem się.- Burknął chłopak, na co wszyscy się roześmiali.
-Dobra, to my idziemy. Dziękujemy za tak cudowny wieczór! Diego podziękuj Rozie, za to, że pożyczyła ci koszulkę.- powiedziała Pani Karen. Chyba nie zbyt umie w angielski.
-Dziekuje ci pięknie za tą cudowną koszulkę.- Powiedział z ironią chłopak.
-Następnym razem wpadnij z Carlosem!- Powiedziała moja matka. Pewnie chodziło o jego ojca.
-Oczywiście! Będziemy w kontakcie dobranoc!- i wyszli.
-Serio Rozie? Kocham gorących tatuśków?- zaśmiała się mama po czym zaczęła z ciotką sprzątać po kolacji.
Weszłam na górę i posprzątałam ten bałagan, który zrobiłam moim cudownym planem, po czym wzięłam długą kąpiel, przebrałam się w piżamę, zasłoniłam okna, bo huj wie co ten zwyrol wymyśli i poszłam spać, zadowolona I spełniona.
Diego
-Co za suka.
Jedynie tak mogłem skomentować jej dzisiejsze zachowanie, albo chciałem to tak skomentować.
Tak naprawdę podobało mi się to i czuję teraz Kurwa nie wiem, niedosyt? Myślałem, że mnie poca...
STOP IT.Rozie to suka i tego muszę się trzymać. Ale koszulki nie oddam bo pięknie pachnie jej perfumami.
Nie no ja naprawdę muszę jechać na terapię.Po tym wydarzeniu, tak bardzo zamęciła mi w głowie, że muszę zapalić. Już nawet nie sam fakt, że ta mała kurwa oblała mnie wodą z lodem, to jej dotyk był czymś czego potrzebuje.
Nie wiem czemu wgapialem się w jej okno z nadzieją, że akurat może...
Boże stop.Wróciłem do pokoju I postanowiłem, znowu, zadzwonić do Blase'a.
-Kogo moje oczy widzą! Albo raczej uszy słyszą. Cóż jest tak ważnego, że dzwonisz o tej porze i to drugi raz w tygodniu?- zapytał lekko rozbawiony chłopak.
Opowiedziałem mu o dzisiejszym incydencie, a on tylko odpowiedział.
-Suka i tak cie poprostu zostawiła?Mi tak nigdy nie robiła... Żadnego buzibuzi? Żadnego numer...
-Nawet tego nie kończ. Tak, poprostu mnie zostawila. Ja już nie wiem co mam robić.- jeknąłem opadając na łóżko.- Pomóż mi.
-Dobra stary mam plan.
Rozalie
Rano Obudziłam się w znakomitym humorze. Jedynym problemem dzisiejszego dnia były korki z Diego. Ale cóż przeżyje.
CZYTASZ
White Roses and Sweet Kisses
RomanceOpowieść o tym jak człowiek nieświadomie może nas zniszczyć, po czym złożyć jak puzzle i pokazać co to miłość. _____________________________ Rozalie, pilna Uczennica, mieszkająca z matką w Nowym Jorku. Diego, przystojny Hiszpan, który niedawno się t...