TW samookaleczanie!
Zapukałam do drzwi a następnie nacisnęłam klamkę. Weszliśmy do środka. Nathan trzymał w ręce ciasto a ja szłam z torebką.
- Nicole?! - usłyszałam krzyk mamy, a następnie zobaczyłam jej sylwetkę w progu. - Kochanie moje!
Podeszła do mnie w trzech krokach i zamknęła mnie w swoich ramionach. Przymknęłam powieki wtulając się w jej ciało. Zaciągnęłam się jej zapachem a po chwili odsunęłam się.
- Tęskniłam tak bardzo - powiedziała i ucałowała moje policzki.
- Ja też - mruknęłam śmiejąc się.
Mama spojrzała ponad moje ramię patrząc na Nathana. Widziałam jak oczy jej się zaświeciły.
- Oh! Nathan! - krzyknęła i rzuciła się na niego tuląc go do siebie.
Chwila? Oni się znali?
- Pani Smith - mruknął chłopak i objął kobietę jedną dłonią, a gdy ona sie od niego odsunęła podsunął jej ciasto. - To dla pani, zrobiliśmy niedawno.
Malia uśmiechnęła się szeroko i przyjęła podarunek całując go w policzek.
- Wejdźcie do środka, kochani. Nail i Mila już siedzą przy stole - powiedziała wskazując na jadalnie.
Mój humor się ulotnił. Bałam się tego spotkania i nie wiedziałam jak miałam się zachowywać. Po ostatnim spotkaniu w sklepie nie czułam się dobrze psychicznie.
Nathan podszedł do mnie i pocałował mnie w czubek głowy, przez co poczułam rozlewające się w moim wnętrzu ciepło. Złapał mnie za rękę i delikatnie pociągnął w stronę jadalni. Przygryzłam dolną wargę i poszłam za nim.
- Będę tutaj obok, pamiętaj - szepnął mi do ucha przed tym jak weszliśmy do środka.
Mój wzrok od razu spoczął na moim bracie. Śmiał się z czegoś co powiedział tata i trzymał się za rękę z Milą na stole. Niemal od razu zauważyłam srebrne obrączki.
Oh..
- Dzień dobry - powiedziałam i już po chwili zostałam zamknięta w ramionach taty.
Wtuliłam się w jego ciało i westchnęłam.
- Tęskniliśmy za tobą kochanie - powiedział i odsunął się ode mnie a następnie przywitał się z Nathanem męskim uściskiem. - Siadajcie.
Uśmiechnęłam się delikatnie i usiadłam na przeciw Naila. Wcześniej jeszcze przywitałam się całusem w policzek z Milą.
Po chwili na stole mama i tata położyli garnek jakiejś zupy oraz ziemniaki z kotletami oraz jakąś surówką. Usiedli obok nas i delikatnie się uśmiechnęli.
- Cieszymy się, że w końcu mamy was obu - powiedział tata i złapał mamę za rękę, gdy każdy po kolei zaczął nakładać sobie zupę.
W pewnym momencie poczułam dłoń Nathana na moim udzie na co lekko się uśmiechnęłam. Zaczęłam powoli jeść zupe.
- Nicole, strasznie nam przykro, że akurat zachorowałaś na nasz ślub - powiedziała Mila, na co zastygłam z łyżką w drodze do buzi.
Więc nie powiedział jej, że mnie nie zaprosił, bo udaje że nie istnieje. Ciekawe.
- Nie byłam chora - powiedziałam wzruszając ramionami.
Spojrzałam na Naila, który patrzył na mnie mordując mnie wzrokiem. Czyli nagle dla niego istniałam.
Uśmiechnęłam się cwanie i zaczęłam swoją grę.
- Jak to nie byłaś chora? Nail mi tak powiedział - powiedziała zszokowana.

CZYTASZ
Fighting for us
Storie d'amoreDruga część dylogii Fighting Pierwszy część dostępny na moim profilu - Fighting for you *** Nasza historia jeszcze się nie skończyła. To był dopiero jej początek. Prolog - 04.04.2023. Epilog - 20.10.2023