Są ludzie którym wszystko się układa. Którzy decydują o tym jak i z kim żyją. Którzy mają kontrolę nad swoim życiem, swoimi decyzjami i nad swoimi myślami.
Ja też tego chciałam. Chciałam czuć się jak każdy inny człowiek, który może zarządzać swoim czasem i swoim życiem. Który ma prawo do własnych decyzji.
A jednak tego nie miałam. Musiałam słuchać poleceń rodziny i musiałam żyć ze świadomością, że ktoś już za mnie zdecydował jak będzie wyglądać moje życie. Mimo, że byłam tym kim byłam musiałam słuchać się innych.
Ale nie to było najgorsze. Najgorsza była świadomość zagrożenia, które czyhało z każdej strony. Nawet od tej najmniej spodziewanej. Nawet od strony rodziny.
Ale przecież w końcu wszystko musi się ułożyć, prawda? W końcu każdy tak mówił i będzie mówić. Przecież to niemożliwe, żeby Księżniczka miała smutne życie. Korony, suknie, przyjęcia – kto by tego nie chciał? A ja. Ja chciałam żyć tak jak wszyscy inni ludzie. Bez korony i bez straży, która pilnuje Cię dzień i noc. Chciałam być tą zwykłą dziewczyną, która będzie mogła zdecydować, czy woli pracować w domu, czy na targu jako sprzedawczyni kwiatów. Ale nie miałam tego wyboru. Miałam z góry narzucone, kim mam być.
Przyszłą Królową Telmaru.
CZYTASZ
Chocolade Eyes
Fantasía"[...]Chciałam być tą zwykłą dziewczyną [...] Ale ja nie miałam tego wyboru. Miałam z góry narzucone, kim mam być. Przyszłą Królową Telmaru. [...]" Bellatrix I - piękna czarnowłosa o głębokich, brązowych oczach. Młodsza siostra Kaspiana X i przyszła...