- Kochanie wstawaj - usłyszałam nad sobą głos mojej mamy, otworzyłam oczy.
- Nie mogę zostać? - zapytałam.
- Weekend się skończył, a nawet nie byłaś w szkole w czwartek i piątek więc miałaś długi odpoczynek więc wstawaj i ubieraj się do szkoły - powiedziała.
- Tata by mi pozwolił zostać - oznajmiłam.
- Jakby twój tata o wszystkim decydował to mieszkalibyśmy pod mostem, ubieraj się - powiedziała stanowczo i wyszła z mojego pokoju. Westchnęłam i wstałam z łóżka, ubrałam się w ubrania, które przygotowałam sobie wczoraj, wzięłam swoje rzeczy i zeszłam na dół. Zostawiłam swoje rzeczy na korytarzu i kiedy weszłam do kuchni wskoczyłam mojemu tacie na plecy.
- Cześć tato - pocałowałam go w policzek.
- Powinienem się tego spodziewać - zaśmiał się, zeszłam z jego pleców, pocałowałam moje młodsze siostry w czoło, usiadłam na przy stole i zaczęłam jeść moje śniadanie.
- Gdzie Ethan? - zapytałam.
- Przepisuje teraz pracę domową bo wczoraj jej nie zrobił - powiedział tata.
- Dzięki tato - rzucił Ethan wchodząc do kuchni.
- Co proszę? - zapytała mama zakładając ręce na piersi.
- Przypał - skomentowała moja jedenastoletnia siostra.
- Kto odwozi nas do szkoły? - zmieniłam temat by uratować mojego tatę.
- Dzisiaj ja, muszę podjechać do pracy - oznajmił tata.
- Kiedy ty w końcu wsiądziesz do samochodu? - spiorunowałam wzrokiem Ethana.
- Odczep się - oznajmiłam.
- On ma rację kochanie, zdałaś prawo jazdy, ale od tamtego czasu nie prowadziłaś samochodu - powiedziała mama.
- Tata mnie zmusił to je zrobiłam - wzruszyłam ramionami.
- Ej nie zwalaj tego na mnie, idźcie już do samochodu bo się spóźnicie - powiedział, wstaliśmy ze stołu, pożegnałam się mamą i Larą czyli moją pięcioletnią siostrą, ale ona nawet nie zwróciła na mnie uwagi bo była zajęta bajką. Wyszliśmy z domu i weszliśmy do samochodu, po chwili tata do nas dołączył i pojechaliśmy do szkoły.
***
- Nie wdawaj się w żadne bójki - powiedziałam Ethanowi kiedy tata odjechał.
- Przecież wiem, że mnie zawsze obronisz od kary - przewróciłam oczami.
- Posłuchaj mnie chociaż raz, cześć - odeszłam od niego i weszłam do szkoły.
- Cześć laska - podskoczyłam przestraszona.
- Przestań mnie straszyć głupku - oznajmiłam, pocałowała mnie w policzek.
- Coś ty taka strachliwa? - zaśmiała się, a ja pociągnęłam ją lekko za jej niebieskie włosy.
- Nie jestem strachliwa, co u ciebie? Jak było w domku nad jeziorem? - zapytałam.
- Powiedzmy, że było fajnie, siedziałam z mamą bo tata z Val starają się o rodzeństwo dla mnie, ugh - powiedziała Alyssa, skrzywiłam się.
- Dalej dziwie się, że ich związek wytrwał tyle lat - powiedziałam.
- Mam dwie mamy i jednego ojca, to dalej brzmi dla mnie nierealnie, ale ich kocham, byłoby nudno gdybym miała normalnych rodziców, a ty co robiłaś w ten długi weekend? - spojrzała na mnie wymownie, przewróciłam oczami.
CZYTASZ
Let's give ourselves a chance
JugendliteraturSequel Trylogi ''Promise'' Historia lubi się powtarzać, co? Harriet O'brien jest córką największego mafiozy Dylana'Obriena który odchodzi na emeryturę aby oddać swojej córce władzę. Jednak z tą władzą równa się też aby przyszła Donna znalazła męża. ...