9. Uwierz nie będę się nudzić

56 6 0
                                    

Weszliśmy do domu, poszliśmy do salonu i przynajmniej ja się zdziwiłam.

- To jakiś zjazd rodzinny czy jak? - zapytałam, była tu cała nasza rodzina.

- Nie cieszycie się? - zapytała babcia.

- Nie no cieszymy tylko jesteśmy odrobinę zdziwieni - powiedział Ethan.

- Za miesiąc nasza wnuczka będzie jedyną i pełnoprawną Donną - powiedział dziadek przytulając mnie, spojrzałam przestraszona na rodziców, ale oni byli tylko rozbawieni tą sytuacją. Dzięki mamo i tato też was kocham.

- Dziadku, ale to za nie całe dwa miesiące - oznajmiłam.

- Bliżej jednego miesiąca, szybko zleci - odpowiedział.

- A jak tam twoje szukanie tego jedynego? - zapytała ciocia Lily, pokazałam jej ręką dyskretnie, a by nie rozpoczynała tego tematu bo tata się odpali, ale było za późno.

- Ona jeszcze ma czas, zakończmy już ten temat - spojrzałam na ciocię rozbawiona.

- No widzisz - mruknęłam do niej, zaśmiała się, podeszła do mnie Lara.

- Pomożesz mi się spakować? - zapytała, zmarszczyłam czoło zdziwiona.

- Po co? - zapytałam.

- Zapomniałaś? Idę na noc do Iana, a ty idziesz ze mną - kurwa na to tak, zapomniałam.

- Przepraszam, zapomniałam, pomogę idź już do pokoju - oznajmiłam, ucieszona pobiegła na górę.

- Gdzie idziecie? - zapytała babcia.

- Lara chce iść na noc do kolegi, rodzice chcieli bym poszła z nią - oznajmiłam.

- I co prawie osiemnastolatka ma robić z dziećmi, które mają po cztery lata do jutra? - zapytała.

- Uwierz nie będę się nudzić - uśmiechnęłam się szeroko.

- Harriet - tata powiedział groźnym głosem, zaśmiałam się.

- Jakiś chłopak? - zapytała ciocia.

- Przyjaciel - wzruszyłam ramionami i poszłam na górę do Lary, otworzyłam szeroko oczy.

- Czemu zrobiłaś tu taki bałagan? I po co ci tyle zabawek? Spakuj ubrania - oznajmiłam.

- Nie wiem na co będę mieć ochotę by się bawić - oznajmiła, spojrzałam na nią z politowaniem.

- Ubrania Lara - powiedziałam.

- Niech będzie - poddała się, wyjęła część zabawek i zaczęła pakować ubrania, to będzie długie pakowanie.

***

- No jesteś już gotowa? - marudziła Lara.

- Przestań marudzić bo czegoś zapomnę - oznajmiłam.

- No chodź już - pośpieszała mnie, warknęłam pod nosem. Zasunęłam torbę, założyłam ją na ramię i wzięłam Lare za rękę, zeszłyśmy na dół.

- Jesteście już gotowe? - zapytała mama, skinęłam głową.

- Tak, Ciocia Lily i Max mogą spać u mnie w pokoju tylko ostrzec ich żeby nic tam nie robili - skrzywiłam się, zaśmiała się.

- Spokojnie, raczej zostaną u dziadków, ale jak coś to im powiem - oznajmiła.

- No chodź już - szarpnęła moją ręką, powoli zaczęłam się już irytować.

Let's give ourselves a chanceOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz