- Gdzie Ethan? - zapytałam kiedy zeszłam na dół.
- Siedzi w pokoju - westchnęła mama, spojrzałam na nią zdziwiona
- Dlaczego? Jest prawie piętnasta, a on ma być wcześniej w szkole - oznajmiłam.
- Dylan nie jest pewny czy zdąży na mecz, Ethan się na niego trochę wkurzył i się trochę pokłócili - powiedziała, westchnęłam ciężko.
- Pogadam z nim - poszłam na górę i zapukałam do pokoju Ethana, nie uzyskałam odpowiedzi, ale weszłam.
- Czemu nie jesteś gotowy? - zapytałam.
- Zaraz - mruknął, usiadłam na jego łóżku.
- Tata na pewno zdąży - oznajmiłam, westchnął i się podniósł do pozycji siedzącej.
- Znając jego pracę nie zdąży, to mój pierwszy mecz i chciałbym by to zobaczył, wiem za bardzo się mażę - powiedział.
- Nie mażesz się, obiecuje ci, że tata zdąży, za pięć minut widzę cię na dole - oznajmiłam wstając.
- Dziesięć, muszę się przebrać - uśmiechnęłam się.
- Dobrze dziesięć minut - wyszłam z jego pokoju i zbiegłam na dół.
- Za dziesięć minut będzie gotowy - oznajmiłam, mama uśmiechnęła się szeroko.
- To super, a ty już nie jedziesz? - zapytała, zdziwiłam się.
- Mam teraz jechać sama? - zapytałam.
- No nie wiem, Matteo by się pewnie ucieszył - puściła do mnie oko, spojrzałam na nią z politowaniem, ale postanowiłam na to nie odpowiadać.
- Pojadę teraz - oznajmiłam, mama pocałowała mnie w policzek, a ja wzięłam swoją torebkę i wyszłam z domu.
***
- Kiedy byłam blisko szatni w poszukiwaniu Matteo zobaczyłam go kłócącego się z jakąś dziewczyną w stroju cheerleaderki.
- Gwen daj mi w końcu spokój - rzucił zdenerwowany Matteo.
- O co się wściekasz? Matteo było nam tak dobrze razem możemy do tego wrócić - no chyba upadłaś na głowę.
- Ty w ogóle słyszysz co mówisz? - zapytał, postanowiłam go uratować i do nich podejść.
- Cześć Matteo - odezwałam się, swój wzrok skierował się na mnie, a na twarzy Matteo pojawił się uśmiech.
- Cześć kochanie - pocałował mnie w usta i zatrzymał się przy moim uchu.
- Pomocy - szepnął, odsunął się, a ja się uśmiechnęłam.
- Masz dziewczynę? - zapytała z niedowierzaniem Gwen, Matteo objął mnie w tali przyciągając do siebie.
- Tak - wzruszył ramionami.
- Daj mu spokój wiedźmo - powiedział Hudson, parsknęłam śmiechem.
- Ty się nie odzywaj - warknęła do niego i spojrzała na nas morderczym wzrokiem.
- A wy jeszcze pożałujecie - dodała.
- Nie mogę się tego doczekać - uśmiechnęłam się szeroko, widziałam na jej twarzy zdziwienie, ale ona szybko odeszła.
- Na proszę masz dziewczynę, szkoda, że ja nic nie wiem - odezwał się Hudson.
- To bardziej skomplikowane - powiedział Matteo.
- To znaczy? - zapytał Hudson.
- Masz czas po szkole? - zapytał mnie Matteo.
- Tak - oznajmiłam.
CZYTASZ
Let's give ourselves a chance
Teen FictionSequel Trylogi ''Promise'' Historia lubi się powtarzać, co? Harriet O'brien jest córką największego mafiozy Dylana'Obriena który odchodzi na emeryturę aby oddać swojej córce władzę. Jednak z tą władzą równa się też aby przyszła Donna znalazła męża. ...