- Okej, co muszę wiedzieć by dobrze się przygotować do bycia Donnem? - zapytał.
- Umiesz się bić? - zapytałam.
- Tak - powiedział.
- A strzelać z broni? - spojrzał na mnie z politowaniem.
- No tak głupie pytanie, to wiem co jutro zrobimy - oznajmiłam.
- Co? - zapytał.
- Pojedziemy do siedziby i wezmę cię na strzelnicę, nauczę cię strzelać - oznajmiłam.
- Umiesz strzelać? - powtórzyłam jego spojrzenie.
- Głupie pytanie jasne, że umiesz - powiedział.
- Dziadek mnie nauczył na wszelki wypadek - oznajmiłam.
- Czym zajmuje się mafia twojego ojca? - zapytał.
- Handluje bronią, robią wymiany i tak dalej - powiedziałam.
- Mafia twojego taty działa z policją? - zapytał.
- Tak, mają umowę policja nic nie robi mafii taty, a tata im pomaga. To taka pomoc za pomoc - wyjaśniłam.
- Powinienem coś jeszcze wiedzieć? - zapytał.
- Sama nie wiem, tata chce mnie wprowadzić bardziej kiedy będę bliżej osiemnastki, im coraz bliżej tym bardziej się stresuję - przyznałam.
- Ja też, nie wiem czego się mam spodziewać - powiedział.
- Wolałabym mieć z głowy moją osiemnastkę i wdrążyć się już w ten świat całkowicie - oznajmiłam.
- Ja też, całowałaś się pierwszy raz? - zapytał, poczułam jak moje policzki robią się czerwone.
- Aż tak było źle? - zapytałam.
- Co? Nie! Ale widać było, że byłaś skrępowana - powiedział.
- Nigdy nie miałam chłopaka dzięki mojemu tacie - oznajmiłam.
- Rozumiem, będę już wracał do domu - powiedział.
- Odwiozę cię - oznajmiłam.
- Nie chcę żebyś wracała do domu sama po ciemku - powiedział.
- Ja też nie chcę byś wracał sam - oznajmiłam.
- Nic mi nie będzie, dwadzieścia minut i będę w domu - oznajmił.
- Poproszę tatę by cię odwiózł - westchnął.
- Jeśli ma cię to uspokoić to dobrze - uśmiechnęłam się. Matteo wziął swoje rzeczy i zeszliśmy na dół
- Tato?! - krzyknęłam.
- W kuchni - powiedział, tam poszliśmy.
- Odwieziesz Matteo dla mojego spokoju by nie szedł do domu na piechotę? - zapytałam uśmiechając się uroczo.
- Tak mogę, chodź chłopaku - powiedział tata wstając.
- Do widzenia, cześć Harriet - Matteo wyszedł z moim tatą, westchnęłam.
- Smutno ci, że nie dostałaś buziaka w policzek na pożegnanie? - zapytała Charlotte, posłałam jej mordercze spojrzenie.
- Spierdalaj - powiedziałam.
- Wyrażaj się, do spania jest już późno - rozkazała mama.
- Tak jest królowo - ukłoniłam się teatralnie z Charlotte, mama się zaśmiała.
- Już - pocałowałam ją w policzek i poszłam na górę do pokoju, wzięłam potrzebne mi rzeczy i poszłam do łazienki. Wyszłam z łazienki i wzdrygnęłam się.
CZYTASZ
Let's give ourselves a chance
Teen FictionSequel Trylogi ''Promise'' Historia lubi się powtarzać, co? Harriet O'brien jest córką największego mafiozy Dylana'Obriena który odchodzi na emeryturę aby oddać swojej córce władzę. Jednak z tą władzą równa się też aby przyszła Donna znalazła męża. ...